Garag nie należał do najbardziej spostrzegawczych, ani zręcznych. Nie potrzebował jednak żadnej z tych cech by wydostać się z pajęczyn. Porządny zamach pozwolił mu się wydostać z sieci.
Nie ukrywał złości spowodowanej tak bezczelną zagrywką. Krasnolud był dumny ze swoje wiary i miał zamiar udowodnić potęgę swej wiary w tej chwili. Uderzył trzonem topora o ziemię i oparł się o niego oboma rękoma. Skupił się i wymówił cicho specjalną inkantację pod nosem. Zaraz potem jego oczy zalśniły zielenią. Wyraźnie było widać jak energia o tej samej barwie pędzi po ziemi w stronę przeciwników. Trwało to ledwo chwilę i mag, razem z przywołańcem mogli mieć minimalne szanse na unik. Gdy tylko energia dotarła do miejsca gdzie stali wrogowie, w tamtym miejscu pojawił się wielki runiczny krąg, by zaraz potem wystrzelić z ziemi całą salwę ostrych jak brzytwa, kamiennych kolców.
Mag zdążył uskoczyć w ostatniej chwili, gdy kolce niemalże muskały już jego skórę. Przywołaniec zaś ukazał w miejscu gdzie posiadał imitację twarzy, wykrzywiony uśmiech gdy kolce nie zrobiły mu krzywdy.
Krasnolud miał już trochę doświadczenia w boju i przewidział taki efekt. Również się uśmiechnął i głośno krzyknął:
-Jeszcze nie skończyłem wicherku! Posmakuj tego!
Zaraz po jego krzyku ziemia pomiędzy kolcami pękła, by chwilę później wystrzeliły z niego salwy palącej lawy boleśnie raniąc stwora. Niestety dodatkowy efekt jedynie go zdezorientował, nie pozostawiając stałych śladów na jego wietrznej powłoce.
--------------------------------------------------------------------------
Spostrzegawczość 1 i 2 - Kostnica
Zręczność 1 i 2 - Kostnica
Siła = 6 + 4 = 10 -1 = 9 - Kostnica
Wiara = 10 + 3 (sukces z przebiciem)
DMG = 4k6 = 6 +1 (po uzgodnieniu z MG za atak magicznym ogniem) (szok)