Pewnie to faktycznie kwestia indywidualnych preferencji. To nawet nie tak, że nie zauważam zalet google doca. Sam z niego korzystałem przy innych okazjach, wiec zasada jest mi znana i zrozumiała. Mam tylko takie paskudne odczucie, że działanie poza forum w sposób gdocowy jest jakoś mniej szlachetne niż przeplatające się interakcje, niż kreowanie czegoś kompleksowego - jak to nazwałeś - rozwlekłego posta.
Sprawa jest niezwykle subiektywnym odbiciem pomysłów na zabawę, stąd faktycznie - dyskusja rozbijać się będize o to, co komu w głowie siedzi.
Na razie pozwalam sobie na komfort nonkonformizmu, ciągle czując się młodym egzemplarzem lastinnowicza. Czas będzie przywyknąć, albo parać się jeno takimi sesjami, gdzie przy mniejszej liczbie graczy gdoc jest łatwiejszy do ogarnięcia.
Jak pisał Zajcu nieco wyżej - faktycznie przy takiej kupie luda, pisanie we wspólnym arkuszu chyba jest jedynym narzędziem, dzięki któremu sesja w ogóle może zachować płynność.
Tak więc pomału, szaniec bo szańcu, oportunistyczni rebelianci mojej niechęci będą składali broń. Chyba