Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-11-2013, 11:50   #107
Redone
Patronaty i PR
 
Redone's Avatar
 
Reputacja: 1 Redone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputację
- Nie podchodź. – ostrzegł Stefan – Nie chcę cię wystraszyć… a ten drań odebrał mi moją twarz.
- Jaką rolę wy obaj w tym wszystkim odgrywacie?
- Ja jestem twoim aniołem stróżem, Anielu. Zaś Mateusz... to Twój diabeł, czy raczej demon, który ma za zadanie kusić cię ziemskimi rozrywkami, byś nie mogła skupić się na rzeczach wzniosłych.
- A może oboje zostawicie mnie w spokoju?
- Twoje przeznaczenie wiąże cię niestety z nami, ale... to już niedługo.
- Po co tu z Tobą jestem? Czego ode mnie oczekujesz?
- Musisz podjąć decyzję - decyzje o losach świata. Jak zagłosujesz, gdy przyjdzie na to czas? Czy zaryzykujesz, by stworzyć piękniejszy świat bez prześladowania słabszych, bez społecznych nacisków, alkoholizmu i ogólnej niesprawiedliwości... czy wybierzesz krótszą drogę i pozwolisz, by wszystko zostało po staremu, a silniejsi wyzyskiwali słabszych. To czas na Twoje przemyślenia.
- Jest nas piątka. Co jeśli każdy będzie miał inną wizję przyszłości?
- Pamietasz Mitologię Grecką?
- Stefan odpowiedział pytaniem na pytanie - Tylko, ze wy jesteście o kilka tysięcy lat mądrzejsi.
W sumie nie pamiętała, ale wolała teraz o tym nie dyskutować. Domyśliła się o co mu chodzi.
- Kiedy spotkam się z pozostałymi i przyjdzie czas na podjęcie decyzji?
- Już niedługo. Powiesz mi... co zamierzasz? Wiesz, bardzo chciałbym, żeby to inaczej się potoczyło. Jesteś wspaniałą kobietą. Chciałbym móc cię poznać w innych okolicznościach
. - głos Stefana był pełen bólu.
Wkurzało ją to wszystko, tym bardziej, że teraz zrozumiała zaintesresowanie jej osobą ze strony Kossów. A przez chwilę naprawdę czuła się w jakiś sposób wyjątkowa. Uwierzyła że jest świetną nauczycielką i fajną osobą. A to wszystko było tylko iluzją, specjalnie dla niej zbudowaną otoczką.
- Nie podejmę decyzji dopóki nie porozmawiam z innymi. Ale bądź spokojny, to na pewno nie będzie pochopna decyzja.
- Wierzę w Ciebie Anielu. Pamiętaj o tym.
- dotarł do niej głos z drugiej strony sali.

Rozejrzała się po sali. Otaczało ją pustka. Taka sama jak ta, która znajdowała się w jej sercu. Powoli to wszystko stawało się dla niej obojętne. Pożegnała się z rodzicami, na tyle na ile mogła. Poza tym nic jej nie trzymało na tym świecie, ani też świata z nią nic nie wiązało. Jeśli większość będzie za zmianą, Aniela nie miała zamiaru się przeciwstawiać. Choć była strasznie ciekawa kim są pozostałe osoby i co one o tym sądzą.
 
__________________
Courage doesn't always roar. Sometimes courage is the quiet voice at the end of the day saying, "I will try again tomorrow.” - Mary Anne Radmacher
Redone jest offline