WÄ…tek: Gangs of New York
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-11-2013, 12:27   #23
Sekal
 
Sekal's Avatar
 
Reputacja: 1 Sekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputację
CJ pomachał do niej i posłał jej buziaka na pożegnanie, zupełnie nie czując się najwyraźniej źle z powodu tego "odrzucenia".
- To do zobaczyska, malutka!
Michael zerknął na nią kątem oka, na ustach pojawił mu się cień uśmiechu, gdy następne słowa skierowała do niego.
- Zawsze w centrum wydarzeń, co? Zapomniałem już jak człowiek taki jak ja, który umie tylko wygrzebać coś z komputerów, może czuć się przy tobie zagubiony.
Pozwolił się jej mocniej przytulić, ale nie wykonał żadnego innego gestu. Kiedyś pewnie objąłby ją ramieniem, teraz wyraźnie tego unikał.

Jin-Tieo odebrał po kilku chwilach. Był tym spokojniejszym, potencjalnie zdecydowanie bardziej inteligentnym "synem" Wujka Li. Niestety, był też nieco mniej przystojny od Hana, w którego żyłach krążyła także inna od azjatyckiej krew. Z tego co wiedziała o nim Felipa, był też ostrożny, prawie nigdy nie podejmował decyzji pod wpływem impulsu. Teraz już około czterdziestoletni, był kandydatem dobrym, ale czy na te czasy? Jako doradca sprawdzał się świetnie, ale nierzadko doradcy postawieni na pierwszy plan nie radzili sobie.
- Felipa - stwierdził bardziej niż spytał. - Dobrze cię słyszeć. Trochę jestem zajęty...
Przerwała mu jak zwykle swoją wylewnością a i on wcale nie widział potencjalnego spotkania w złych barwach.
- Za godzinę, może dwie pojawię się w Sonomie. Możemy tam porozmawiać.
Rozłączył się. Nigdy nie było w nim wiele emocji, a raczej: nigdy ich nie uzewnętrzniał, zwłaszcza, jak widzieli to inni.


Sonoma był jednym z lepszych pubów w okolicy. Położony głęboko na terenach Rustletrsów stanowił bezpieczną przystań - najeżony zabezpieczeniami i ochroną posiadał chociażby pokoje do cichych spotkań biznesowych. Nie było mowy tu o handlowaniu prochami, nawet dziwki nazywały się kobietami do towarzystwa. Styl pozostawał klasyczny, taki jak lubił Wujek Li. Obecnie było mało klienteli, więcej chyba obsługi. Ale kilka osób siedziało przy ladzie, niektóre z tych twarzy nie były Felipie obce.
Jin-Tieo nie było jeszcze.
 
Sekal jest offline