Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-11-2013, 22:22   #58
Ali
 
Ali's Avatar
 
Reputacja: 1 Ali jest godny podziwuAli jest godny podziwuAli jest godny podziwuAli jest godny podziwuAli jest godny podziwuAli jest godny podziwuAli jest godny podziwuAli jest godny podziwuAli jest godny podziwuAli jest godny podziwuAli jest godny podziwu
Charles poszedł wykonać telefon i tym samym przypomniał Olivii, że od wczorajszego wieczora, kiedy to wysłała jakieś zdawkowe wiadomości do męża i współpracowników, nie spoglądała na ekran swojej komórki. Liczba nieodebranych połączeń wywołała u kobiety dreszcze. Nawet nie sprawdzała, co do niej pisano. Zawsze była przykładną żoną i matką, idealnym naukowcem. Teraz postanowiła zająć się „swoimi” sprawami, nie tłumacząc się nikomu. Włożyła nadal wyciszony aparat do torebki. Niezwykły wyraz buntu u panienki z dobrego domu.

Wchodząc do pensjonatu, poczuła dreszcze. Nie bała się ciemności, bo do tej pory nie miała powodu. Jednak niepokój był teraz nie do odegnania, zresztą taka już była ludzka natura, a kiedy świeczki towarzyszyły w młodości sprawom nie do końca zwyczajnym, to gęsia skórka na jej ciele nie powinna nikogo dziwić.
Całe szczęście, że pani Matylda nie starała się pogłębić tej tajemniczej i mrocznej atmosfery. Naleśniki… ależ stęskniła się za takimi prostymi daniami. Chociaż cydr był wspaniały, a kawa kusząca, pani Nascimento poprosiła o herbatę i wkrótce popijała ją nieśpiesznie przy stole.
Była to okazja do porozmawiania z Elisabeth o jej rodzicach lub Władimirem o jego problemach, ale jakoś nie potrafiła zacząć konwersacji.
Kiedy usłyszała o ludziach z psimi pyskami, właściwie przekonała samą siebie, że ci ludzie to przebierańcy. Zarówno ci w lesie, jak i w kostnicy. Musieli nienawidzić Malvina za jego zainteresowanie okultyzmem i stroić sobie z tragedii okrutne żarty… albo przynajmniej coś w tym tonie, bo jakie było inne sensowne wytłumaczenie? Studia i wygłupy się skończyły, trzeba było myśleć racjonalnie.

Z zamyślenia wyrwało ją przybycie starca. Zupełnie o nim zapomniała w natłoku wydarzeń i problemów. Pierwsze z nim spotkanie nie było przyjemne, ale teraz powiedział coś, co sprawiło, że stał się najbardziej interesującą osobą na świecie. Olivia rozchyliła usta i z napięciem słuchała opowieści mężczyzny.
Widząc, jak staruszek płacząc chwieje się, nieomal rzuciła mu się na pomoc. Ten jednak sobie poradził i kobieta w oczach innych jedynie drgnęła. Na twarzy miała wymalowane na wpół strach, na wpół fascynację. Sama nie wiedziała, czy jest w stanie uwierzyć w słowa, które słyszała, ale chwilowo była to najbardziej przydatna informacja, jaką zdarzyło im się usłyszeć od przyjazdu do miasteczka.
Słowa mężczyzny wwiercały się w jej umysł i duszę, wybrzmiewały jeszcze dłuższą chwilę, gdy spytała zachrypniętym, drżącym głosem:
- K-kim są podziemni ludzie, panie Whitecker?
Kubek, na którym zaciskała z dłonie, był wykonany z mocnego materiału i pani Matylda mogłaby się tylko cieszyć, że nie podała herbaty w porcelanowej filiżance.
 
__________________
"We train young men to drop fire on people, but their commanders won't allow them to write "fuck" on their aeroplanes because it's obscene." Apocalypse Now
Ali jest offline