Krasnolud widząc całą scenę która zaszła z szafą, podrapał się po brodzie w zamyśleniu. Wszystko to przypominało mu treść pewnej książki, którą niegdyś czytał w przerwie od podróży. "Centaur Mag i Stara Szafa" czy jakoś tak się zwała. Kto wie, może miało to w sobie ziarno prawdy, w takim świecie nic nigdy nie było pewne.
-Hmmy skoro wielki mag sczezł to wychodzi na to, że całe zagrożenie razem z nim. Chyba nic gorszego od niego czy tego smoczyska w podziemiach nie znajdziemy w tym zamczysku. Wygląda na to, że pozostanie nam pozbierać skarby których nie dane było zobaczyć innym śmiałkom, którzy nie dożyli tej chwili. Czekamy na coś czy ruszamy dalej? - Czekając na reakcję towarzyszy Garag zaczął ładować mikstury z alchemicznego stołu do plecaka, widząc jak nikt inny się do tego nie kwapi.
__________________ "Miłość której najbardziej potrzebujesz to Twoja własna do siebie samego" |