Miasteczko Utengard zmieniło się w mrowisko, ludzie byli wszędzie niecała setka mieszkańców Utengardu biegała teraz po placu i uliczkach targając za sobą swój dobytek w oczach mijającej ich ciżby widzieli strach i dezorientacje. Było to też widać w dobytku który nosili. Mijali ich chłopi którzy wydawali się ,że są już gotowi do drogi a nie mieli za sobą żadnych narzędzi a za to na barkach nieśli topornie wykonany posażek Shally bogini miłosierdzia, kto inny dzierżył za to całe naręcze łopat a nie miał nawet koca by okryć się na noc. Kapitan Schiller, Babunia i Ojciec Dietrich robili co mogli by pomagać. Krzyki Kapitana i Kapłana niosły się daleko po placu natomiast Babunia podchodziła do co poniektórych co bardziej przerażonych i kilkoma słowami otuchy starała się uspokoić mieszkańców.
***
Po około trzech godzinach zbieranie dobytku zaczęło zbliżać się ku końcowi. Bohaterowie zebrali się razem z "oddziałem" zbrojnych pod dowództwem Schillera gdzie przesiadywali zapraszani przez czwórkę innych strażników do gry w deseczki. Zachrypiały Kapitan wyłonił się następnie z tłumu i chrząknąwszy by zwrócić na siebie uwagę obecnych zaczął rozdawać rozkazy zebranym. - Macie robotę chopy - Powiedział patrząc na największe zgrupowanie strażników. - Wiecie ,że jak chcemy iść na Middenheim to trzeba będzie wpierw przejść przez zniszczoną część miasta. -
Słysząc te słowa zbrojni zebrali się lekko w sobie, dłonie zacisnęły się na podniszczonych włóczniach a wyraz zacięcia na twarzy maskował strach który rósł w ich oczach. - Mogli byśmy co prawda po prostu przepchnąć kolumnę główną drogą ale wtedy poczwary mogą nas zajść od boków. -
- Podzielę was tera na grupki po pięciu, i każda sprawdzi jakiś kawałek tego co zostało z północnej strony miasteczka. -
- Eryk, Cherep, Kawka i ty Paweł wybierzcie sobie po czwórce innych chłopa do grupek-
Następnie Schiller skierował się w stronę naszych wędrowców i powiedział już znacznie ciszej.
- Jeśli łaska Pany, to prosił bym was byście się też jako podzielili i po kilku do naszej dwudziestki się przyłączyli. - |