Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-11-2013, 14:21   #50
Ulli
Konto usunięte
 
Ulli's Avatar
 
Reputacja: 1 Ulli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputację
Olaf nie odzywał się już do zakończenia narady. Po jej zakończeniu ruszył przejść się po mieścinie. Przyglądał się krzątaninie ludzi pieczołowicie zbierający to co pozostało z ich życia po przejściu armii. Jego oczom nie umknęło to co robili jego towarzysze podróży. Reinhard z kapłanem był zajęty pogrzebem rycerza. "Całe szczęście" - pomyślał Olaf - "Nie będzie już tachał z sobą jego śmierdzącego ciała." Nie lubił szlachty. Wynosili się ponad innych a byli z tej samej gliny ulepieni co i pospolici ludzie.
Na nieco dłużej zawiesił oko na "Niedźwiedziu". Zajmował się jakimiś dziwnymi rytuałami. Ech ci Kislevici i ich dziwna religia. Poszedł dalej kontynuując obchód. W końcu zmęczony przysiadł na ławie w podcieniu jednej z chat. Dalej obserwował ludzi nie mogąc się doczekać wymarszu. W końcu coś się ruszyło. Pojawił się kapitan Schiller a ludzie obstąpili go słuchając, co ma do powiedzenia. Olaf uznał, że i na niego pora żeby się ruszyć. Wstał i podszedł do grupki. Tak jak myślał stary wojak wymyślił jakieś patrole. Nie za bardzo mu się chciało brać w tym udział. Uważał to za zbytnią ostrożność i coś co i tak opóźni wymarsz. Wątpił, żeby mutanci siedzieli w budynkach, po tym jak zostali rozgromieni w ataku, ale cóż było robić. Kapitan wydał rozkaz i trzeba było go wykonać.

- Skoro trzeba to pójdę na ten patrol. Przyłączę się do grupy Kawki. Lubię ptaki.

Złodziej grobów uśmiechnął się szeroko.
 
Ulli jest offline