WÄ…tek: [Najemnicy] Porwani
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-11-2013, 15:47   #14
malahaj
 
malahaj's Avatar
 
Reputacja: 1 malahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputację
Buck zrobił ostatnie notkami i dał kontakt detektywowi i dziewczyną.

- Nie mam więcej pytań. Prośby mam dwie. Proszę się skupić na powiązaniach tego człowieka w Kolumbii i poproszę o przesłanie informacji i zdjęć pozostałych porwanych dziewczyn. Jeśli to ta sama grupa, to możliwe, że natrafimy na ich ślad. - odpowiedział detektywowi, po czym zwrócił się do reszty - Pan Alker ma racje. Powinniśmy wyruszyć do Kolumbii najszybciej jak się da. Pani Leukos, jeśli uda się Pani coś ustalić w rozmowie z Andreą Keller, poproszę o przesłanie mi odpowiedniej informacji.

- Jak rozumiem, transport jest zorganizowany. W takim razie spotkamy siÄ™ na lotnisku. -


Buck poczekał do końca rozmowy, pożegnał się i wyszedł. Pokój który wynajął, nieco odrażający, ale dyskretny, był niecałe pół godziny od motelu.

*****

- Buck? To Ty? Gdzie Ty jesteÅ› do cholery? -
- Witaj Mac. -
- Buck, Ziggi był u nas... -
- I? -
- Tak jak mówiłeś. Wypili z mamą herbatkę w kuchni... -
- Rozumiem. Czy zrobiłeś to, o co Cię prosiłem? -
- Tak. Ziggi powiedział, że twoje przeprosiny muszą być naprawdę pokaźne. Tak pokaźne, że na sam ich widok zrobi mu się mokro w spodniach. To jego słowa. -
- Rozumiem. Tego się spodziewałem. -
- Skoro tak mówisz. Co teraz zrobisz? -
- Podjąłem już pewne kroki. Mam dla Ciebie zadanie. -
- Dla mnie? -
- Tak. Przesyłam Ci dane. -
- Mam... No, proszÄ™... -
- Użyj swoich talentów i sprawdź wszystkich. W szczególności tego całego Almeide, dziewczynę i jej rodziców. Detektywa też. Podobnie nasz kontakt w Kolumbii i moje współpracowniczki. Chce wiedzieć z kim pracuje. -
- Współpracowniczki? Pracuje? Backi... -
- Co? -
- Nic. CoÅ› jeszcze? -
- Czy zorganizowałeś przesyłkę, jak Cię instruowałem? -
- Tak. Przesyłam ci nr skrytki i hasło. Wszystko będzie czekać na lotnisku. -
- Dobrze. Odezwij siÄ™, jak coÅ› ustalisz.
- Backi?
- Tak?
- Wywal to coś, co trzymasz ciągle w gębie. Wygląda jakbyś włożył to tam przedwczoraj i nie wyjmował do tej chwili. -
- Bo tak jest. -

Rozłączył się, zanim Mac zdążył odpowiedzieć.
 
malahaj jest offline