- Ja nie jestem zdziwiony. - powiedziałem słysząc słowa Victorii - Tak w ogóle to wyglądasz jak pewien aktor, ale nie pamiętam do końca kto. Też byłeś zahibernowany, prawda? - blefuję, bo oczywiście pamiętam Gariego Oldmana.
Cokolwiek odpowie to odpowiadam "aha, tak myślałem" i wychodzę mówiąc do wszystkich, że poczekam na zewnątrz. Kieruje się do schodów i schodzę w dół. Niżej i niżej. Przyglądam się dokładnie wszystkim powierzchniom szukając luk w kodzie tej wirtualnej rzeczywistości. Gary Oldman był bardzo podejrzany, ale to akurat nie było AŻ TAK dziwne. Na dworzu szukam budki sprzedające iguany na patyku. Zwracam również uwagę, czy w pobliżu nie leżą kapsle. Jeśli leżą to wiadomo z jakiej gry komputerowej nie ściągnęli pomysły na to wszystko. |