Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-11-2013, 21:16   #175
cb
 
cb's Avatar
 
Reputacja: 1 cb to imię znane każdemucb to imię znane każdemucb to imię znane każdemucb to imię znane każdemucb to imię znane każdemucb to imię znane każdemucb to imię znane każdemucb to imię znane każdemucb to imię znane każdemucb to imię znane każdemucb to imię znane każdemu
Ostatnie dni Corrin spędził bardzo pracowicie. Po wizycie w gabinecie lekarskim pani doktor duchów ogarnął się, najadł i rozmówił z Morganem. Otrzymał od niego i Ruska trochę gambli w sprzęcie i propozycję współpracy. Całkiem intratną musiał przyznać. Nie myśląc wiele zgodził się. Stały żołd i bonusy do akcji to dobra oferta tym bardziej, że latka lecą a forsy jak Bradockowi brakowało tak brakuje. Miał skrytą nadzieję, że szefostwo duchów załatwi mu lekcje u Cruza. Możliwość szkolenia, nawet teoretycznego u specjalisty tej klasy to by było coś! Mając głowę pełną marzeń i o dziwo nie tak puste kieszenie Corrin wyskoczył na małe zakupy. Sprawił sobie elegancką białą koszulę, nowe spodnie i porządną skórzaną kamizelkę. Po namyśle kupił też nowe kowbojki. W drodze do szpitala odwiedził fryzjera i nabył drobne upominki dla rannych towarzyszy. Rozmowa z przyjaciółmi pozostawiła w nim mieszane uczucia. Nie do końca podzielał punkt widzenia Maurycego, no ale może to kwestia szoku czy coś. Zmierzchało już gdy strudzony ale szczęśliwy saper wrócił do bazy. Drugi dzień poświęcił na nawiązywanie nowych znajomości i myszkowanie po swoim nowym domu. Jak łatwo było przewidzieć, bratanie się z najemnikami skończyło się gremialną popijawą i porannym bólem szczęki. Bradock jak przez mgłę pamiętał, że wdał się w dość ostrą dyskusję z pewnym Azjatą. Ni cholery natomiast nie pamiętał o co poszło. Trzeci i ostatni dzień przed pogrzebem był dniem pod znakiem leczenia kaca i doprowadzania się do ładu. Była to baaardzo ciężka praca jednak efekt końcowy okazał się zadowalający. Corrin nie tylko przeżył ale też sprał plamę po sosie z nowej koszuli. I tak oto nastał dzień czwarty. Dzień pogrzebów i pożegnań. Jednocześnie też dzień gdy wszystko miało rozpocząć się od nowa.
 
__________________
Pierwsza zasada przetrwania, nie daj się zabić.
Druga zasada przetrwania: To że masz paranoję nie znaczy, że oni nie chcą cię dopaść.
cb jest offline