Ale co za problem z tymi Malkavianamiw wszyscy mają? Czy naprawdę wszystkie Malkaviany to mają być clowny? Do diabła, skoro w wiekach średnich żyli ludzie chorzy psychicznie to i w dark ages dały by rade wampiry. Ja rozumiem że większość ludzi ma tendencje do odgrywania potomków Malkava jako rodzaj samobójczych śliniących się popaprańców ale co za problem np jest w malkavianie prowadzącym normalne - jeśli można tak nazwać taką egzystencje - życie wampira tylko np sterowane fazami cyklofremi. I to nie takiej gdzie typ zmienia swój humor średnio co dwa kwadranse tak żeby MG i reszta graczy mogli to zauważyć - najczęściej kiwając z pobłażliwością na malkaviana lub starając się przeżyć kolejne głupkowate zachowanie.... tylko tak jak w wypadku tej choroby w rzeczywistości - fazy mogą przechodzić jedna w drugą dniami, tygodniami czasem nawet dłużej. Taka skrajna depresja to też skrzywienie psychiczne, tylko że obdarzonym takim schorzeniem Malkavianem trudno błyszczeć więc mało kto bierze się za grę takim. |