|
Świat Mroku Świat Mroku |
Zobacz wyniki ankiety: Ulubiony klan | |||
Brujah | 17 | 7.46% | |
Gangrell | 23 | 10.09% | |
Malkavian | 47 | 20.61% | |
Nosferatu | 15 | 6.58% | |
Torreador | 25 | 10.96% | |
Tremere | 19 | 8.33% | |
Ventrue | 23 | 10.09% | |
Lasombra | 8 | 3.51% | |
Tzimisce | 19 | 8.33% | |
Assamite | 14 | 6.14% | |
Giovanni | 2 | 0.88% | |
Ravnos | 9 | 3.95% | |
Wyznawcy Setha | 7 | 3.07% | |
Głosujących: 228. Nie możesz głosować w tej sondzie |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
09-02-2007, 17:17 | #51 |
Reputacja: 1 | Ja rozumiem, że w średniowieczu byłby problem, ale Malkavianie nie są tacy znowu przegrani tutaj. Mogliby mieszkać gdzieś w ukryciu i być czymś w rodzaju przepowiadaczy przyszłości (korzystanie z Naswrażliwości). Mają niewidoczność właśnie dlatego, żeby uniknąć chłopów z widłami i inkwizycji. Nie jestem pewien, czy Demencja jest dostępna dla Malkavian z Mrocznych wieków, ale mogłaby sytuować ich jako np. błaznów wywołujących śmiech u swoich panów za pomocą pierwszej kropki. Chociażby jako taka postać mogłaby zyskać jakieś wpływy, ale przyznam, że jest to pewnie dosyć rzadkie. We współczesności uważam, że postacie Malkavian mają także pewien urok, ponieważ nie zapominajmy, że Malkavianie to nie tylko choroby psychiczne (same one nie mają przecież żadnej wartości w świecie gry), ale ta właśnie obłędna mądrość, która sprawia, że są nie tylko szaleńcami, ale też źródłami wiedzy z różnych środowisk i innych Malkavian. Słyszałem, że jest jakaś dziwna więź między wszystkimi Malkavianami - potrafią się spotkać przypadkowo, gdy tego pragną, gdy widzą, coś, co ich krewniak widział wcześniej, to mają uczucie deja vu i przypominają sobie, co tamta osoba widziała. Nie wiem do końca jak to wygląda, ale sądzę, że nie należy tego lekceważyć... Sam grałem jako pierwszą moją postacią Malkavianem (całkiem dobrze został też pokazany w grze komputerowej VtM: Bloodlines) i z powodu braku obycia w świecie mroku nie udało mi się go dobrze odegrać :/. Wiem, ze niektórych ten klan fascynuje, ale sądzę, że należy zagrać tym klanem dopiero po zdobyciu doswiadczenia, tak, aby nie wyszedł zdziecinniały wampir gadający bzdury. Malkavianie wśród bzdur ukrywają mądrość...
__________________ Nie chcę ukojenia, które mogłoby mi odebrać skruchę, nie pragnę uniesień, które wbiłyby mnie w pychę. Nie wszystko, co wzniosłe, jest święte, nie wszystko co słodkie - dobre, nie wszystko co upragnione - czyste, nie wszystko co drogie - miłe Bogu. |
09-02-2007, 19:24 | #52 | |
Reputacja: 1 | Zaraz, zaraz, zaraz... ja nie wychwalam malkavian ponad niebiosa. Ja darzę ich szacunkiem za obłęd skrywający geniusz i za to, że są najtrudniejsi do odegrania (właśnie ze względu na ten obłęd). Przykro mi to mówić, ale z tego co napisała Vinn, to jej gra malkavianem to całkowita porażka. Szczerze mówiąc to się przeraziłem jak to przeczytałem. Cytat:
__________________ Tańcząc jak tobie zagrają, spraw by grali to co chcesz tańczyć... | |
09-02-2007, 21:02 | #53 |
Reputacja: 1 | Ale co za problem z tymi Malkavianamiw wszyscy mają? Czy naprawdę wszystkie Malkaviany to mają być clowny? Do diabła, skoro w wiekach średnich żyli ludzie chorzy psychicznie to i w dark ages dały by rade wampiry. Ja rozumiem że większość ludzi ma tendencje do odgrywania potomków Malkava jako rodzaj samobójczych śliniących się popaprańców ale co za problem np jest w malkavianie prowadzącym normalne - jeśli można tak nazwać taką egzystencje - życie wampira tylko np sterowane fazami cyklofremi. I to nie takiej gdzie typ zmienia swój humor średnio co dwa kwadranse tak żeby MG i reszta graczy mogli to zauważyć - najczęściej kiwając z pobłażliwością na malkaviana lub starając się przeżyć kolejne głupkowate zachowanie.... tylko tak jak w wypadku tej choroby w rzeczywistości - fazy mogą przechodzić jedna w drugą dniami, tygodniami czasem nawet dłużej. Taka skrajna depresja to też skrzywienie psychiczne, tylko że obdarzonym takim schorzeniem Malkavianem trudno błyszczeć więc mało kto bierze się za grę takim. |
10-02-2007, 02:11 | #54 |
Reputacja: 1 | Ja jestem jednak ciekaw, kto powiedział, że malkavian w współczesnym świecie nie może skończyć przy kasie? Czemu nie może wozić się różową limuzyną w pomarańczowe i zielone kropki? Jak wiadomo w naszym świecie nie zawsze ci "normalni" mają dobrze.
__________________ Amatorzy zbudowali arke noego a profesionaliści Titanica... |
14-03-2007, 14:38 | #55 |
Reputacja: 1 | Ja jako MG kocham wszystkie klany i kazdego uwazam za godnego uwagi. Kazdy z nich podoba mi sie z innego powodu. Lecz glos w ankiecie oddam na Lasombra. Był to pierwszy klan z którym wiazalem wielkie nadzieje i pierwsze wielkie postaci. I tylko z tego powodu ich wybralem. Nadeszly czasy w ktorych ciezko znalesc gl. obiekt zainteresowan. I jak byla by odpowiedz wszystkie ja bym zaznaczyl.
__________________ "Życie zaczyna się po śmierci" "Vivant omnes virgines Faciles, formosae" |
08-04-2007, 19:10 | #56 |
Reputacja: 1 | Mój głos oddaje na Ventrue. Gram tym klanem za kazdym razem jak rozpoczynamy sesje(niestety teraz coraz rzadziej). Lubie ich nietylko z powodu ich uroku i łatwością jaką potrafia zapanowac nad śmiertelnymi, tylko dlatego że potrafia znaleść wyjście z kazdej sytuacji. Ich dyscypliny się uzupełniaja. W wielu sytuacjach sa wstanie wyjsc obronna ręką. |
09-04-2007, 19:34 | #57 |
Reputacja: 1 | Mojm ulubionym klanem są Ravnosi. Jest taki cudny klan, że nie mogłem zagłosował inaczej, nie ma drugiego tak cwanego tak chytrego klanu.
__________________ [...]póki pokrętna nowomowa zakalcem w ustach nie wyrośnie, dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi, w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...] |
09-04-2007, 21:21 | #58 |
Reputacja: 1 | Ja tam wolę zdecydowanie dzikich Gangreli :]
__________________ Poznaj mroczne tajemnice czterdziestego millenium |
10-04-2007, 10:27 | #59 | |
Banned Reputacja: 1 | Cytat:
A co powiesz na Lasombra? Są bardzo cwani i bardzo chytrzy, chyba naj naj naj bardziej ze wszystkich klanów. Swoją drogą Ravnosi są niebezpieczni, nawet najbardziej cwany Lasombra może być nieco zdezorientowany. Choć przyznać musisz, że to przez takich właśnie jak lasombra, Ravnos muszą żyć niemalże na krawędzi wygnania. | |
10-04-2007, 16:22 | #60 |
Reputacja: 1 | Ja sie z tym nie zgodzę. Choć na los klanu Ravnos wpływ miały również inne klany lecz gł. przesądziło szczęście. Klany rozeszły sie a pech sprawił że Ravnosi trafili na Quaijinów /Rodziny Wschodu/ ,a że są oni bardziej zgrani i mogą żyć za dnia poradzili sobie z klanem Ravnos. Co zmusiło ich do dalszej wędrówki. W sumie znaleźli sobie tam jakieś miejsce, lecz jednak są oni gł. pochodzenia rumuńskiego co doprowadziło do waśni z Gangrelami i stali sie klanem klanem wędrownym. Wiec jak na mój gust większy wpływ na klan Ravnos mieli Gangrele niż Lasombra czy inne klany. Chociaż każdy dorzucił swój grosik do losu Ravnos, szczególnie we współczesnych czasach.
__________________ "Życie zaczyna się po śmierci" "Vivant omnes virgines Faciles, formosae" |