WÄ…tek: [Najemnicy] Porwani
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-12-2013, 14:45   #68
Bounty
 
Bounty's Avatar
 
Reputacja: 1 Bounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputację
Marco pierwszy raz widział, żeby ktoś zjadł podwójną porcję bandeja paisa i wyraził swoje uznanie dla Bucka. Na pytanie o Los fumadores podrapał się w zamyśleniu po brodzie.
-Obawiam się, że niewiele - odpowiedział - wywodzą się chyba z Pasto, a zajmują głównie uprawą koki i jej eksportem przez port w Tumaco, lecz z pewnością nie tylko tym. Haracze, handel ludźmi, sutenerstwo, jak każdy większy gang. W tych czasach dywersyfikacja to podstawa. W Kolumbii jest pierdyliard karteli i gangów, ale w skali kraju liczy się tylko kilka. Fumadores to raczej druga liga, ale postaram się dowiedzieć więcej.

***

- Nie tracą na wartości - wyjaśnił JP na pytanie o banknoty. - Są wciąż w użyciu, bo kartą płatniczą nie da się dawać soborno nie zostawiając śladu. A kiedy się podrą, to się je skleja. Taśmą klejącą. Wiesz, co to taśma klejąca? - Zapytał, mając wrażenie, że mówi do kosmitki. Zapewne ona miała podobne wrażenie.

***

- Salud el Gatto, Marco Ruiz z tej strony. Marzec zeszłego roku, ty, ja i Juan, pamiętasz, ese?
- Salud, Marco. To raczej trudno zapomnieć. Que pasa?
- Bien, a u ciebie?
- Po staremu, póki co.
- Słuchaj, tak się składa, że jestem w Neivie i mam pewną sprawę. Mógłbym wpaść?
- Kiedy?
- Za pół godzinki?
- Ok. Będę w dziupli. Marco...
- Aha?
- Kup mi karmę dla kotów.
- Haha, zapomniałem o twoich futrzakach.
- Whiskasa, z wołowiną.
- Ok. Ok. PrzywiozÄ™!

***

Tego typu zaczepki nie były dla Marco nowością. Za młodu nie raz musiał zwiewać lub dostać po pysku we wrogiej dzielnicy. Ale to były inne czasy.
- Za Equidad - odpowiedział bez namysłu łebkom. Raczej nie tego się spodziewali i Ruiz przejął inicjatywę: - Mam blachy z Bogoty, więc raczej nie jestem za Atlético, si? A teraz idę do el Gatto. Jeśli mieszkacie na tej ulicy, to znacie el Gatto. Wiecie, że ludzi, którzy idą, lub wychodzą od el Gatto nie należy zaczepiać, bo można zarobić trzecie oko w czole - Marco uchylił połę kurtki, ukazując dłoń na rękojeści Arasaki. - Wyjmuję ją bardzo szybko, a wy? Lepiej popilnujcie mi auta, to zarobicie na piwko czy dwa.
 

Ostatnio edytowane przez Bounty : 01-12-2013 o 17:14. Powód: literówki!
Bounty jest offline