Wątek: Z mroku...
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-02-2007, 00:12   #81
Dakkon
 
Reputacja: 1 Dakkon ma wyłączoną reputację
Obezwładniony przez wielkiego orka bandyta zasapał, widac, że wbite w pierś kolano odbiera mu i tak juz dośc plytki oddech. -Puuuuśśśśccccc no... prosze... puśśśśccccc- tak szyderczy i zadufany w sobie zbir jak on błagał o litośc, w głowie mu się nie mieściło, jak do tej pory tak świetnie jemu i jego bandzie szło, ten drobny magiczny przedmiot tyle mu pomógł, dzięki niemu napady stały się zabawą, walki igraszkami, ale nie teraz, tym razem się im nie udało, tak chyba za bardzo się zachwycili mocą przedmiotu, myśleli, że będą niezwyciężeni ale miarka się przebrała, pani Bólu spojrzała swym nie-łaskawym wzrokiem na ich uczynki, czyżby to była kara. Resztkami świadomości rozmyślał nad tym. Zrobiło mu się żal swoich towarzyszy, byli jak wielka zbirowata rodzina, bracia we krwi... ciekawe czy podzieli ich los, wszystko spoczywało w rękach Dira
 
__________________
"Z zawodu jestem rzeźnikiem, ale bycie poszukiwaczem przygód niewiele się od tego różni. Poprostu mięso, które teraz siekam tasakiem, trochę mocniej wierzga"
Dakkon jest offline