Wątek: Z mroku...
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-02-2007, 00:24   #82
merill
 
merill's Avatar
 
Reputacja: 1 merill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputację
Ilaveyron powoli podszedł do Dira i przygniecionego przez niego herszta zbójów. Łotr leżał pod półorkiem, nie mogąc się ruszyć z ostrzem topora na szyi. Drow zaczął szeptać słowa zaklęcia, robił to cicho i powoli nie chcąc drażnić barbarzyńcy-doskonale zdawał sobie sprawę jak ten muskularny wojownik reaguje na czary. Kiedy skończył inkantacje, niewidzialne sznury zaczęły oplatać nadgarstki i kostki bandziora.Po chwili nie był już w stanie się poruszać.
-Puść go przyjacielu, teraz już nigdzie nie pójdzie. Trochę go "przepytamy", może powie nam coś ciekawego?-powiedział elf, kładąc rękę na ramieniu trwającego w bitewnym zapale półorka.-A jak nie będzie chciał mówić, to go oddamy w ręce Harmonium, a Ci już mają sposoby na takich co nie chcą mówić.-bard cedził każde słowo, tak aby bandyta wszystko dokładnie usłyszał.
 
__________________
Czekamy ciebie, ty odwieczny wrogu, morderco krwawy tłumu naszych braci, Czekamy ciebie, nie żeby zapłacić, lecz chlebem witać na rodzinnym progu. Żebyś ty wiedział nienawistny zbawco, jakiej ci śmierci życzymy w podzięce i jak bezsilnie zaciskamy ręce pomocy prosząc, podstępny oprawco. GG:11844451
merill jest offline