Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-12-2013, 16:10   #19
Radagast
 
Radagast's Avatar
 
Reputacja: 1 Radagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnie
Ja Earthdawna nie znam, więc na SW od początku patrzyłem jako na zepsute Deadlandy.
Nie zamierzam po raz kolejny walczyć z SW, bo to bez sensu: i tak każdy będzie grał w to co mu się podoba, i to jest piękne. Muszę tylko o coś zapytać JPCannona.
Cytat:
Napisał JPCannon
Nie wiem może to wina tego, że wiele innych systemów wymaga sztywnego trzymania się zasad czy jest jakiś inny powód, czemu w jakikolwiek sposób dokładanie jakiegoś rzutu do testu miało by być nietypowe, czy nawiązywać do jakiejś innej mechaniki. Uwielbiam Savege za to, że nikt mi w nich nie wciska niczego na siłę. Daje szkielet z którym z dużą łatwością robię co mi się podoba.
Możesz wymienić choć trzy takie systemy, które wymagają sztywnego trzymania się zasad? Ja nie dalej jak wczoraj prowadziłem Monastyr z walką bardziej przypominającą Warhammera.
Czy dobra mechanika to taka, którą możesz dowolnie modyfikować, więc to robisz, czy taka, którą modyfikować możesz, ale nie masz potrzeby? Akurat dla mnie bodaj największym błędem SW jest to, że umiejętność jest przypisana do cechy, ale przez jakieś 95% czasu poziom tej cechy nie ma znaczenia, bo rzucasz na samą umiejętność. Jakby kość figury była właśnie kością z cechy, albo rzut byłby trzema kośćmi, albo jak w Deadlandach (bardzo mi się to rozwiązanie podobało): cecha określa rodzaj kości, a umiejętność ich ilość, to wg. mnie byłoby dużo lepiej.
Aschaar, czy wygaśnięcie praw autorskich nie trwa przypadkiem 50, albo nawet 70 lat?
Cytat:
Napisał Prince_Iktorn
Może to kwestia gustu, ale dla mnie świat gry rpg (jakiejkolwiek) jest (albo powinien być) całkowicie oddzielony od mechaniki. Mechanika dla mnie jest tylko przyrządem służącym do rozstrzygania sytuacji spornych.
No tu się nie mogę zgodzić. System to jest całość: świat i mechanika. Mechanika ma wspierać grę w danych realiach. Jak realia są mroczne, to walka ma być niebezpieczna, rany zostawiać ślady itd. Czy Warhammer byłby sobą bez Manifestacji Chaosu? Co by to była za Neuroshima, gdyby postaci nie chorowały? To są detale, ale detale, które sprawiają, że wiesz w co grasz.
 
__________________
Within the spreading darkness we exchanged vows of revolution.
Because I must not allow anyone to stand in my way.
-DN
Dyżurny Purysta Językowy
Radagast jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem