Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-12-2013, 17:56   #75
Sekal
 
Sekal's Avatar
 
Reputacja: 1 Sekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputację
Sprzedawca wysłuchał ich, włączając system zarządzający wypożyczalnią i z holograficznym ekranem przed nosem, zezował bardzo wyraźnie na JP, zbyt zszokowany, by móc się w pełni skupić na tym co robił. Może właśnie przez to pokręcił głową na słowa Pauli, która nie interesowała go tak jak młoda dziewczyna oglądająca ze wszystkich stron stojące na parkingu samochody. Wrzucił w system numer rejestracyjny, trzymając się przy tym blisko Caldwell. Bał się, że coś zepsuje?
- Samochód z tym numer faktycznie został od nas wypożyczony i ciągle na wypożyczeniu przebywa. Nie mogę jednak państwu zdradzić lokalizacji, nie mam pewności, że państwo się znacie i tak dalej.

Rozłożył bezradnie ręce, a ekran zniknął. Już chciał coś jeszcze dodać, gdy JP skończyła swoje oględziny, wyraźnie określając preferencje i podając nawet roczniki samochodów, co przecież nie było wypisane na ich karoserii. Jeszcze bardziej zaskoczony sprzedawca nie dał się jednak wysadzić z roli.
- Oczywiście, oczywiście. Koszt wynajmu największych samochodów wynosi 50 Eurodolarów za dobę, jeśli zdecydowaliby się państwo na przynajmniej tydzień na raz, to mógłbym szepnąć słówko o państwa przyjaciołach - wyszczerzył się radośnie i przepraszająco jednocześnie, szybko zbliżając się do ostatniego z wymienionych przez dziewczynę wozów, jakby orientując się, że to główny faworyt. A może najbardziej mu pasował do wielkiego Bucka. Otworzył maskę, ale tu wiele widać nie było. Elektryczny silnik był ładnie obudowany i bez dokładnej diagnozy z wierzchu to wiele nie dało się powiedzieć, prócz określenia jego mocy.

- Doskonały silnik, prosto z USA! Tak myślałem, że państwu się spodoba. Dach rozkładany z najwyższej jakości materiałów. Ma kilka lat, ale utrzymany w najwyższej jakości. Proszę zauważyć, że amortyzatory i opony to prawie nówki, niedawno wymieniane, a to bardzo ważne, jeśli pragną państwo dotrzeć w co trudniejsze rejony. Ubezpieczenie pokrywa wszelkie usterki mechaniczne związane ze zwykłym użytkowaniem, dodajemy także w pełni naładowany dodatkowy akumulator... - wydawało się, że dopiero się rozkręcał.


Wiadome było nie od dziś, że pewne przysługi kosztują. Tak naprawdę wszystkie kosztowały, jeśli nawet tylko wdzięczność - to potem ktoś sobie o tym przypominał. W przypadku El Gatto, koszty były bardziej wymierne. W gotówce najlepiej. Lub w przysługach, ale wiadomo jak to z tym było. Marco kilka razy w swoim życiu je zaryzykował, co zwykle kończyło się czymś nagłym, niebezpiecznym i wypadającym w najgorszym możliwym momencie. Amerykanie i spora część świata nazywała to prawami Murphego. Teraz też nie było inaczej. Mógł zapłacić. Mógł obiecać przysługę. Jego rozmówca roześmiał się słysząc tę ostatnią wzmiankę.
- To ostatnie masz za darmo. To jeden z tych świrów, co nie mają na co kasy wydawać. Nie wiem co dokładnie robi, ale albo ta koza ma genetycznie zmodyfikowaną cipę, albo prowadzi na nich jeszcze bardziej dziwaczne eksperymenty. Czasami lepiej nie wiedzieć co robią te stare zgredy po tylu latach faszerowania się syntetykami.

Nie przerywając głaskania i drapania kociego futra, El Gatto przyjrzał się zdjęciom i szybko pokręcił głową.
- Pierwsze widzę, co nie znaczy, że nie mogę się czegoś dowiedzieć. A Los Fumadores? Na cholerę chcesz coś wiedzieć o tych pajacach? Przewija się ich tu trochę. To pojeby. Palą jak smoki, a do tego potrafią się rzucić z pałą czy kastetem na dowolną osobę, którą podejrzewają o posiadanie cyberwszczepów. Syntetyki złe, roboty złe, taka popierdolona ideologia połączona ze zwykłą gangsterką.
Splunął na ziemię pokazując co o tym myśli, lecz nie podając konkretów. Teraz wszystko zależało od propozycji, jaka zostanie mu złożona.
 
Sekal jest offline