Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-12-2013, 18:33   #24
Brilchan
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Samuel nauczył się ignorować chaos i groźby. Gdy dowiedział się, że z jego matki zdjęto karę skłonił się głęboko

- Dziękuje ci miłościwy Panie Cesarski Władco Niebios
- Nie zmienił zdania na temat systemu władzy ani wielożeństwa, ale musiał przyznać, że Lin jest rozsądnym człowiekiem zasługującym na szacunek. Potem nastąpił jakieś chaos, który wywiał Xingjskie towarzystwo z pokoju.


Mustang znów go skrytykował i opowiedział kolejny sekret związany z alchemią i dniem odrodzenia - Czyż nie to właśnie robię?!! Ty chyba powinieneś wiedzieć lepiej ode mnie jak trudne i wymagające trzeba poodejmować czasem decyzje. Tak nie udało mi się odzyskać tatuażu, lecz żyją twoja żona i dziecko a miastu nie grozi oszalały wężostwór. Tak, spaliłem bibliotekę a Ścieżka jest załamana i w niewoli, ale ŻYJE. Gdybym ją wtedy zostawił żeby zająć się Bradleyową być może zginęłaby z ręki Lust a my nie wiedzielibyśmy nic o złoto zęby! Żyje tak abym pod koniec dnia był wstanie spojrzeć w lustro i nie splunąć obrzydzeniem. Gdybym miał przeżyć to jeszcze raz zrobiłbym to samo

Alchemik był wściekły. Nie wiedział, czemu wylewa tyle rzuci na tego człowieka w mundurze. Może po prostu czuł złość na własne postępowanie i chciał się na kimś wyżyć? Nie rozumiał, czemu ten zgorzkniały zbrodniarz wojenny i kaleka wytyka mu te omyłki, do których sam przed chwilą się przyznał.

Nie miał żadnych pytań. Skoro nie mógł zbliżyć się do Pani Bradlej jasne jest że czeka go polowanie na potwora a w tym celu muszą odzyskać Ścieżkę

Skierował się do ogrodu, aby odszukać Xingjikę na odchodne powiedział jeszcze do prezydenta:

- Jest pewne stare porzekadło, którego nauczyła mnie Matka: Nie rozpamiętuj swych porażek, lecz ze świadomością popełnionego błędu buduj z nich zwycięstwo. Twe upodobanie do wypominanie mi moich porażek świadczy o tych osobistych problemach - Po czym wyszedł nie czekając na reakcje.
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 07-12-2013 o 09:30.
Brilchan jest offline