Sue stała w drzwiach sali szpitalnej oparta o framugę. Z uwagą obserwowała szpital a teraz i pomieszczenie, w którym się znajdowali. Wszystko bardzo różniło się od ekskluzywnej kliniki medycyny estetycznej, w której pracowała jej ciotka. Tam duże pieniądze były widoczne w każdym szczególe, tu na pierwszy rzut oka widać było, że brakuje na wiele rzeczy.
- Myślisz, że coś się od niego dowiemy? - szepnęła do JP wskazując brodą na zagipsowanego człowieka zajmującego ostatnie łóżko. - Albo od jego żony?
Obserwowała Ruiza i Paulę mając nadzieję, że jej historyjka o zaginionych koleżankach wzbudzi w kobiecie współczucie, co może zaowocować wyciągnięciem jakichś informacji. |