Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-12-2013, 12:52   #92
Sekal
 
Sekal's Avatar
 
Reputacja: 1 Sekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputację
Niewiele elementów ciała Hernando było odsłoniętych. Z twarzy to głównie usta, oczy, kawałek czoła i jednego policzka. A przecież od wypadku już minęło sporo czasu. Mimo tego mężczyzna spróbował się uśmiechnąć do Pauli po jej pierwszych słowach, co skończyło się grymasem spowodowanym bólem.
- Ciężko mi... sobie przypomnieć. Byli... głośni - mówił cicho, z trudem. - Rozmawiali po angielsku... kazali zawieść się do Hotel Americano, prawie... na przedmieściach. Dziewczyny młode... ale nie pytałem. Nie pyta się... o takie rzeczy. On mówił... po hiszpańsku. Ale nie dał napiwku.
Przerwał, biorąc kilka głębszych oddechów. Felipa dotknęła jego ręki, patrząc na zebranych wokół łóżka jej ojca z niemalże świętym oburzeniem. Od strony korytarza dochodziły ich jakieś głośne krzyki. Sue podejrzewała, że pielęgniarka właśnie dorwała, lub próbowała dorwać złodziejaszka.


Facet skoczył do wyjścia, nagle przerażony. Nie takie numery z Buckiem. Złapał go od razu i pchnął z powrotem. Nie musiał nawet szczególnie naprężać przy tym mięśni. Tamten coś tam krzyknął po hiszpańsku. Camila odkrzyknęła, po czym spojrzała na olbrzyma. Teraz w pełni zaczęła sobie zdawać sobie sprawę, jak może to wyglądać. Przełknęła ślinę, ale wahała się tylko przez moment.
- Chcę, by to zapamiętał. Nie żeby zostały ślady na dłużej... - powiedziała po angielsku, ale dalej już nie zdążyła, bo jej, raczej już były facet, znów zaczął coś mówić podniesionym głosem. Odpowiedziała mu, a cała rozmowa w nieznanym Buckowi języku mocno dawała po uszach. Zdołał z niej wyłowić głównie jedno powtarzające się słowo, brzmiące jak "hermana".
 
Sekal jest offline