Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-12-2013, 18:05   #29
Brilchan
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
- Sam uprawiam starożytną sztukę Dachemii ale bardzo daleko mi do mistrzostwa Pani . Skupiam się na leczeniu ciała czego nauczyłem się od mojej szanownej Matki. Braki w tej dziedzinie staram się nadrabiać alchemią Amesteris oraz wiedzą medyczną której udało mi się nieco uszczknąć podczas służby na froncie- Wyjaśnił chcąc żeby kobieta wiedziała coś na temat jego możliwości.

- Ten sławny Aldphonsa ? Brat Pełno metalowego Alchemika ? Sądziłem że będzie wyższy a on wygląda jak Drahmiczyk!- Powiedział lekko zszokowany. Gdy już się opanował stwierdził że warto zarobić u kobiety nieco punktów

- Cóż, Pani jeżeli nie umie okazać należytego szacunku swej mentorce to nie zasługuje abyś dzieliła się z nim swą mądrością. Ufam że w swej roztropności sama będziesz wiedzieć jaki kierunek będzie najwłaściwszy o mistrzyni- Powiedział głosem przepełnionym powagą i szacunkiem. Pamiętał z opowieści Matki że Dachemiia posiada wiele stopni wtajemniczenia a Mistrzostwo jest osiągnięciem godnym najwyższego szacunku.

- Przykro mi że przerywam tak istotne rozważania bez podania odpowiednio ważnej przyczyny ale przed chwilą zwrócono mi uwagę że nie dość dokładnie wykonuje rozkazy więc trzeba będzie pójść do samego Mustanga po dalsze informacje- wyjaśnił i zrobił przepraszającą minę.

Akurat mieli szczęście bo ślepiec rozmawiał o czymś z cesarzem w ogrodzie. Wtem podbiegła do niego Ścieżka i rzuciła mu się na szyję. Lekarz objął ją mocno i zakręcił młynka z radości - Przecież obiecałem czyż nie ? Cieszę się że jesteś cała- Powiedział z uśmiechem. Samuel dziwił sam się sobie dziwił że ta niedawno poznana kobieta budzi w nim tyle sympatii.

Potem zobaczył Midygardzkiego goryla i nie wiadomo skąd poczuł jak rodzi się nim zazdrość. - Uważaj na tego człowieka, wydaje mi się że ma wobec ciebie niecne zamiary nie wolno mu ufać- Poradził kobiecie i posłał machającemu wrogie spojrzenie na końcu języka miał "Na strzelnice byś poszedł a nie uczciwe dziewczyny bałamucił " ale ograniczył się tylko do mordowania go wzrokiem.

~A co ciebie to w ogóle obchodzi? A może.... Ciekawe czy Ścieżka ma chłopaka ? Jak to powiedział Roy ? "Czy dałbyś Ścieżce utrzymanie "hmm.., Głupoty ci po głowie musisz ratować kraj a nie romansować! ~ - Skarcił się w myślach

Podszedł do Mustanga który wraz z Cesarzem straszyli jakieś Piastańskich młokosów ~Czyżby to oni mieli sprzątać mój bałagan ?~ - pomyślał po czym postanowił zabawić się nieco kosztem ślepca:

Wyprężył się służbiście zrobił przepisowy salut tak jak uczono go na szkoleniu i zaczął składać raport


- Syn Ziemi melduje wykonanie rozkazu Sir! odnaleziono May Chang. Mistrzynię Danchemi i księżniczkę z rodu cesarskiego, Sir! Przy braku dalszych rozkazów przyprowadziłem ją tutaj gdyż, ostatnio wytknięto mi braki w kwestii samodzielnego podejmowania decyzji SIR! - Ton głosu miał służbowy aż do przesady ale z języka ciała można było wywnioskować że sobie dworuje jakby dla podkreślenia swojego lekkiego stosunku do armijnych formuł puścił oko do młodszego z chłopaków


Domyślał się że muszą ich nieco nastraszyć ale nie lubił gdy dorośli krzywdzą dzieci. Po za tym odezwała się w nim solidarność narodowa. Koniec końców był w połowie Pastańczykiem o czym świadczył kolor oczu i charakterystyczna dla tej nacji układ twarzoczaszki. Chciał żeby krajanie ojca wiedzieli że mają w tym tłumie chociaż jedną przyjazną duszę.

- Melduje, również że zmierza w naszą stronę Eddard Perro Sir! - Zamierzał kontynuować tą farsę dopóki nie usłyszy "Spocznij". Skoro Royowi tak brakowało wojskowego drylu alchemik mu go zapewni.
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 09-12-2013 o 21:45.
Brilchan jest offline