Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-12-2013, 20:00   #172
woltron
 
woltron's Avatar
 
Reputacja: 1 woltron ma z czego być dumnywoltron ma z czego być dumnywoltron ma z czego być dumnywoltron ma z czego być dumnywoltron ma z czego być dumnywoltron ma z czego być dumnywoltron ma z czego być dumnywoltron ma z czego być dumnywoltron ma z czego być dumnywoltron ma z czego być dumnywoltron ma z czego być dumny
Czekali. Wydawało im się to wiecznością, ale gdy Mort stanął przed nimi przygryzając wargi, nie mieli wątpliwości, że wrócił dziwnie i podejrzanie szybko.
- Co się stało? - syknął Septa, a w zamian dostał popisowy koncert Mortowego niezdecydowania, objawiajacego się przeciągłym „yyyyyyy” i pełnymi paniki spojrzeniami.
- Nie krzycz na chłopaka – mruknął Roddard, a Mort przełknął ślinę i postanowił się jednak wysłowić.
- Tam na drzewie – machnął ręką w stronę ciemnej plamy – wisi dziewka. Willamowa dziewka – przełknął ślinę i spojrzał przepraszająco na Alysę – Znaczy ta, z którą Willam... polityki czynił w Czarnym Zamku. Kuzynka Erlanda – wydyszał na ostatnim oddechu, unikając spojrzenia kapłana, i wytrzeszczył oczy. - Erin. Jest całkiem martwa – dodał na koniec.
- Erin? - powtórzył cicho drżącym głosem Erland, a potem spiął konia i ruszył do przodu by zobaczyć krewniaczkę.
Zatrzymał się kilka metrów przed wiszącym ciałem: pół-nagim, odrapanym i nadgryzionym przez dzikie zwierzęta. “Musiała wisieć dzień lud dwa” pomyślał Erland.
- Hwarhenie widzisz jakieś ślady - zapytał lodowatym głosem, kogoś kto próbuje utrzymać nerwy na wodzy.
- Ta - mruknął potężny wojownik, nie trudząc się nawet, by zejść z konia. - Tak blisko kurhanu teraz wszędzie są ślady. Cała ziemia zryta, nie dojdziesz, kto, co, jak i kiedy… Powinniśmy ją odciąć - oznajmił, ale w jego głosie pojawiło się wahanie.
- Powinniśmy - potwierdził Erland zsiadając z konia.
- Bogowie - jęknął ciężko Bez Żony, a bogowie milczeli. Crowl odetchnął i potarł twarz. Objął trupa kuzynki ramieniem i przeciął sznur nad jej głową.
Erland pomógł Hwarhenowi. We dwóch ułożyli ciało Erin na ziemi, a Erland zakrył ją kocem. A potem zaczął żałobną modlitwę do Starych Bogów by przyjęli krewniaczkę. Łzy same leciały po twarzy starego kapłana, któremu w jednej chwili przybyło 10 lat więcej.

Kres, który został w tyle przy trupie Skaga z przetrąconym karkiem, teraz pojawił się na ścieżce ciągnąc za uzdę swego wierzchowca. Widząc Crowla pochylającego się nad przykrytym truchłem wisielca, stanął z tyłu oparwszy się o drzewo i dłubiąc paznokciem małego palca między zębami, czekał na koniec tej żałobnej szopki.

Erland gdy skończył swe modły, wstał i popatrzył się po zgromadzonych. Swój wzrok zatrzymał na Kresie, dłubiącym palcem między zębami.

Wydłubawszy w końcu coś, nad czym tak usilnie pracował, Rudy przyjrzał się temu krytycznie, po czym włożył palec spowrotem do ust i cmoknął. Drugą ręką sięgnął pod płaszcz i wyciągnąwszy coś rzucił kapłanowi pod nogi.

- Znalazłem przy trupie - rzucił gwoli wyjaśnienia. - Może należało do… - kiwnął głową w kierunku ciała nakrytego kocem.
- Crowla, ale na pewno nie do Erin... - odpowiedział zdumiony Erland, podnosząc przedmiot i uważnie mu się przyglądając. - I na pewno nikt by go nie oddał po dobroci - dodał. - A może oznaczać, że na Długim Kurhanie nie panuje już Mourad Magnar. Albo Erin wpadła w zasadzkę, a Kurhan jest obserwowany przez Ciernia lub Agnetę Harlene.

Roddard jak zwykle odezwał się nagle, po sporej chwili milczenia.
- Nic tu już nie zrobimy. Nie mamy po co tak zwlekać. Możemy umrzeć, jeśli tu zostaniemy.
- Alyso? - zwrócił się do kobiety.

Septa nie rozczulał się nad ciałem Erin… jednak nie będzie z tego dzieci. Szkoda dziewczyny ale takie jest życie. - Pewnie gdyby Mourad straciła władzę to pewnie Crowlów i Rorków byłoby tutaj obwieszonych znacznie więcej. Odrzekł. - Czas na modły będzie później… sterczeć tutaj nie możemy. Jazda.
 
__________________
"Co do Regulaminów nie ma o czym dyskutować" - Bielon przystający na warunki Obsługi dotyczące jego powrotu na forum po rocznym banie i warunki przyłączenia Bissel do LI.
woltron jest offline