Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-12-2013, 10:51   #34
Brilchan
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Samuel usiadł w kucki i uważnie słuchał opowieści pichcącego chłopaka. Stefan zrobił na nim bardzo pozytywne wrażenie: Był rezolutny, rozgarnięty. Nie dawał się nabrać na tajnie zagrywki i nie ujawniał informacji, kiedy nie było to konieczne.

Miał też w sobie młodzieńczą bezczelność, która, przynajmniej w oczach alchemika budziła sympatię ~Chyba niepotrzebnie się o niego martwiłem, jest rozsądniejszy niż zdawał się na pierwszy rzut oka, Bardziej dojrzały niż ja byłem w jego wieku. Zdążyłem już zapomnieć, że wojna zmusza do szybszego dorastania~ - Pomyślał, dochodząc do wniosku, że choć życie miał ciężkie i pełne trudności to młodość była czasem bezpieczeństwa.


Wziął dzbanek z kawą i uśmiechnął się do dzieciaka - Nie po prostu jesteś bardziej wyszczekany niż Perro, z którym ostatnio pracowałem. Wybacz te monologi najwyraźniej zaczynam się starzeć skoro już, zamęczam młodzież swoimi nudnymi opowieściami - odpowiedział ze śmiechem na zaczepkę potem dodał.

- Widzę, że Mustang miał, co do was dwóch racje poradzicie sobie. Mimo to nie podoba mi się, że kogoś trzeba do czegoś przymuszać, nie mogę wyjawić ci wszystkich szczegółów, bo raz, że ci jeszcze nie ufam, dwa, że bylibyście w zbytnim niebezpieczeństwie, bo wiele jest osób, które z chęcią by za te informacje mordowały. Doszedłem do wniosku, że należy ci się, choć trochę prawdy, więc zdradziłem ci swój własny sekret żeby, choć w ten sposób pokazać nieco dobrej woli - Broken przez chwilę rozważał czy nie dodać czegoś jeszcze, ale doszedł do wniosku, że dość już zanudził dzieciaka rzucił, więc tylko

- Chodźmy, bo narobiłeś zapachu a ja umieram z głodu! - Rzekł i z uśmiechem ruszył do ogrodu. Czuł się dziwnie lżejszy, jakby zrzucił wielki ciężar z serca.
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 11-12-2013 o 10:54.
Brilchan jest offline