Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-12-2013, 23:02   #115
woltron
 
woltron's Avatar
 
Reputacja: 1 woltron ma z czego być dumnywoltron ma z czego być dumnywoltron ma z czego być dumnywoltron ma z czego być dumnywoltron ma z czego być dumnywoltron ma z czego być dumnywoltron ma z czego być dumnywoltron ma z czego być dumnywoltron ma z czego być dumnywoltron ma z czego być dumnywoltron ma z czego być dumny
- Nie sądzisz, że szkoda byłoby to zniszczyć? - odezwał się, nie patrząc na Palucha.
- A co mnie to gówno obchodzi - Paluch skomentował stwierdzenie obcego. - To nie mój świat. Mój świat, ten który znam, to cztery ściany, brudny kibiel i okno z żelaznymi kratami. Miałbym zmienić zdanie tylko dlatego, że pokazałeś mi pocztówkę z National Geografic?
- A co szkodzi przenieść się w takie miejsce? Kasa? Potrafisz ją zdobyć. Gdybyś odkładał, to co złowiłeś na kradzieżach, byłoby cię stać na podróż dookoła świata. Ale ty przewaliłeś wszystko na panienki, kumpli i wódę. Sam wybrałeś swój los - przyznaj to w końcu, a nie kryj się za spódnicą mamusi.
- Przewaliłem na leczenie najbliższej mi osoby, coś czego taki magiczny skurwiel zapewne nigdy nie zrozumie - odparł Brzyski. - Zdaje się, że nie bardzo rozumiesz ludzi i ich naturę. Podobnie zresztą jak to co podszyło się pod moją matkę.
- Popraw mnie, ale coś mi się wydaje, że najpierw stałeś się złym chłopcem, a dopiero potem Twoja matka zachorowała. Kiepskie tłumaczenie. Jesteś słabym, żałosnym człowiekiem Piotrusiu, a kiedyś chciałeś być przecież jak ten Piotruś z bajek.*
- Obrażanie mnie przynosi odwrotny skutek od zamierzonego - odpowiedział, co zaskakujące, spokojnie Brzyski. - Popraw mnie gówniarzu, ale mam wrażenie, że od naszej woli zależy co się z wami stanie. I się boicie, sracie po gaciach, że możemy was zniszczyć naszym wyborem. Powiedz jakie to uczucie zależeć od “słabego, żałosnego człowieczka”?
Nożownik wzruszył ramionami i odwrócił się tyłem do Piotra, ten jednak wyczuł, że właśnie trafił w sedno.
- Pieprze to. - odezwał się wreszcie - Pieprze swoje istnienie, bo dość już się nażyłem, ale na tym świecie są lepsi od Ciebie ludzie, Brzyski. Piękniejsi... mądrzejsi... Ty jesteś odrzutem i naprawdę Bóg jeden wie czemu taki... cwel więzienny ma decydować o losach świata. Miałem być twoim aniołem stróżem, ale wiedziałem, że najgorszym zagrożeniem dla siebie jesteś ty sam. Dlatego skrzyżowałem twoją drogę z Leną. Ta kobieta ma piękną duszę... i silną wolę. Tamci chcieli cię wykorzystać jak narzędzie, byś skrzywdził drugą Pieczęć. Ja cię obroniłem... choć zraniłem fizycznie i przez to nie umiesz mi teraz zaufać. Taka była cena.*
- A jednak nie okradłem jej, a potem starałem jej się pomóc. Podobnie jak Adamowi. Prawda jest tak, że póki ten cwel więzienny zachowuje się jak aniołek. Jedyny problem polega na tym, że nadal nie widzę powodu dla którego miałbym zachować świat w takim kształcie jak obecnie. Piękna natura… ponoć możemy ją odtworzyć. Jednak już bez cweli więziennych i innych istot, które tak kochasz - ostatnie słowo Brzyski przeciągnał. - A teraz, skoro nie masz ochoty mnie widzieć, zwolnię cię z przykrego obowiązku o który nigdy nie prosiłem. Jesteś wolny, rób co chcesz i nie mieszaj się więcej w moje sprawy. Ka-pe-wu?
Mężczyzna wzruszył ramionami.
- Spoko. Też za tobą nie przepadam. Nim jednak odejdę, zostawię ci ostatnie pytanie. Odpowiedz na nie sam sobie. Czy masz w sobie dość siły, prawości i dobra, by nowy świat stworzyć lepszym?*
- Diabli wiedzą. Jestem tylko “więziennym cwelem” - odpowiedział Brzyski, a potem obrócił się i zaczął schodzić z góry.
 
__________________
"Co do Regulaminów nie ma o czym dyskutować" - Bielon przystający na warunki Obsługi dotyczące jego powrotu na forum po rocznym banie i warunki przyłączenia Bissel do LI.
woltron jest offline