Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-12-2013, 17:00   #120
malahaj
 
malahaj's Avatar
 
Reputacja: 1 malahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputację
Przed walką Buck udał się do kibla. Tam, oprócz zwyczajowych czynności, które warto zrobić przed walką, pozbył się kabury z bronią i schował ją do torby. Sam pistolet umieścił w kieszeni kurtki, podobnie wieki nóż - mieścił się w wewnętrznej kieszeni. Teraz wystarczyło powiesić kurtkę w rogu ringu i broń będzie pod ręką, ale nie na widoku. Zawsze istniała szansa, że miejscowi zareagują nerwowo na porażkę swojego faworyta. Tak przygotowany ruszył do ringu.

Torbę umieścił koło swojego narożnika, na słupku powiesił kurkę. Pozbywał się też koszulki, prezentując imponująca muskulaturę. Zostało jeszcze cygaro. Przez chwilę zostawiał się, czy go nie zostawić. Często tak robił, chcąc okazać lekceważenie przeciwnikowi. Tego tu jednak nie znał, więc koniec końców, odłożył je na bok.

Taktyka na walkę była stosunkowo prosta. Buck uznał, że nie zna rywala, ale założył, że faktycznie może być dobry. Był od niego niższy i prawdopodobnie słabszy fizycznie, ale za to mógł górować doświadczaniem i zwinnością. Kaziński miał zamiar trzymać latynosa na dystans, wykorzystując przewagę zasięgu, aby przez pierwsze minuty wybadać, co to za jeden i utwierdzić go w przekonaniu, że jest nieruchawym klockiem i potem w jednej chwili przejść do błyskawicznego ataku kombinacją bokserskich ciosów. Przy jego wadze i sile, często wystarczało jedno dobre trafianie, aby zakończyć walkę i jak już zaatakuje, Buck „nie zejdzie” z niego, dopóki go nie zada.

W końcu zaczęli. Już pierwsze chwilę potwierdziły, że nie ma do czynienia z amatorem. Buck bił mocno, ale zachowując dystans, starając się nie dopuścić tamtego na bliski kontakt. Kilka potężnych ciosów na korpus, w wykonaniu olbrzyma, powinno dać mu do myślenia. Na razie nie ryzykował, czekając na okazję. Jeszcze chwila...
 
malahaj jest offline