Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-12-2013, 17:35   #21
Autumm
 
Autumm's Avatar
 
Reputacja: 1 Autumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputację
Spotkanie i rozmowa z magiem napełniły Lileil pewnego rodzaju nadzieją. Wiedziała już więcej na temat tego, co dzieje się na ziemiach powierzonych jej opiece, i choć ostrzeżenia Ansimona brzmiały poważenie, lepsze były te niewesołe informacje, niż ich całkowity brak. Zyskała też cennego sojusznika; nawet jeśli mag nie sprawdził się jako zarządca Bagna, lepiej mieć przy swoim boku kogoś władającego Sztuką i mającego wiedzę na ten temat. To magowie byli przeznaczeni do rządzenia w kraju, i Liliel zdawała sobie sprawę, że ktoś taki jak ona, choć godny i naznaczony na urząd przez margrabiego, może wzbudzić szemranie wśród możnych, nieprzyzwyczajonych do tego, że władzę nad nimi sprawuje ktoś pozbawiony talentu. Osoba Ansimona kładła kres tym ewentualnym niesnaskom. Nie wątpiła, że rozmowa z przełożoną (a może nauczycielką? stosunki łączące maga z Szeryfem Arastianne nie były dla kapłanki do końca jasne) pójdzie po jej myśli. Był to także dobry pretekst do nawiązania przyjaznych stosunków z sąsiadką i poznania bliżej osoby Arastianne.

Pożegnała się z magiem i ruszyła na dalsze oględziny miasta i świątecznych atrakcji. Konkurs bardów niewiele ją zajmował; śpiewy i inne błahe przyjemności życia tylko odciągałyby ją od myślenia o zadaniu, którego się podjęła. To, że objęcie przez nią zarządu nad szeryfostwem zbiegło się w czasie ze świętem śródzimia było nieco kłopotliwe - Rovan był nieustannie zajęty, wszyscy pogrążeni w gorączkowej aktywności, w pałacu wciąż się coś działo, co nie sprzyjało skupieniu i poważnemu podejściu do sprawy. Inkwizytorka obawiała się nieco, że w świątecznej gorączce i zamieszaniu umknie jej (lub margrabiemu) coś ważnego, co potem może mieć istotne znaczenie dla szeryfostwa.

Na razie postanowiła jednak wykorzystać dany jej czas - święta gromadziły przecież tłumy ludzi i sprzyjały interesom; być może znajdzie w tej ofercie coś, co przyda się jej później?

I miała rację. Wśród tłumu gawiedzi, zaklinaczy, grajków, kuglarzy i handlarzy odnalazła też ponurego i poważnego krasnoluda, który okazał się być dowódcą małej, ale doświadczonej kompanii ciężkich kuszników, która aktualnie poszukiwała zatrudnienia. Takiej okazji do "zakupów" nie mogła przepuścić i po krótkich negocjacjach zdecydowała się nająć krasnoludów, mając w planach obsadzenie ich jako ochrony twierdzy na Bagnie.

Dźwięk trąb i instrumentów dochodzących z centrum miasta dał jej znak, że oto połowa konkursu dla bardów się skończyła. Liliel przypomniała sobie, że być może na pokazie będzie Arastianne, z którą chciała się spotkać, by jak najszybciej załatwić sprawę Ansimona, skierowała więc swe kroki w tamtą stronę.
 
__________________
"Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014
Nieobecna 28.04 - 01.05!

Ostatnio edytowane przez Autumm : 19-12-2013 o 15:47.
Autumm jest offline