Wątek: Z mroku...
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-02-2007, 09:23   #96
merill
 
merill's Avatar
 
Reputacja: 1 merill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputację
Nie oglądając się na resztę drużyny Ilaveyron, ruszył w kierunku oddalających się odgłosów.Wiedział, że przynajmniej niektórzy członkowie drużyny podążą za nim. Nie biegł na złamanie karku, starał się zachowywać ciszę swoich kroków, cały czas uważał by nie zdradzić się brzękiem broni czy nieuważnym postawieniem stopy na bruku brudnych i pełnych śmieci uliczek. Zmysł słuchu miał skupiony na oddalających się dźwiękach, a jego oczy penetrowały półmrok wąskich uliczek-nie miał z tym problemu, był drowem, widzenie w ciemnościach było jedną z nielicznych korzyści jego pochodzenia. Czuł determinację, to adrenalina zaczęła wydzielać się do krwi w jego organizmie. Jego ruchy stały się dzięki temu jeszcze bardziej płynne i skoordynowane-działanie w stresie zawsze go pobudzało. Cichymi, szybkimi krokami zbliżał się do źródła dźwięku...
 
__________________
Czekamy ciebie, ty odwieczny wrogu, morderco krwawy tłumu naszych braci, Czekamy ciebie, nie żeby zapłacić, lecz chlebem witać na rodzinnym progu. Żebyś ty wiedział nienawistny zbawco, jakiej ci śmierci życzymy w podzięce i jak bezsilnie zaciskamy ręce pomocy prosząc, podstępny oprawco. GG:11844451
merill jest offline