- Tak myślałem, że cię to nie zrazi, harcereczko - pokiwał głową Ruiz. - Nie martwcie się, Aniołki, nie sprzedaję współpracowników, zresztą po sprawie pewnie dostałbym kulkę zamiast zapłaty. Ale wybadać tych ludzi nie zaszkodzi. Myślałem, żeby pokazać im zdjęcie sióstr i zobaczyć jak zareagują. Powiem, że przesłał mi je znajomy znajomego, który sprowadza białe chicas ze Stanów.
Marco przerwał i sięgnął po otwartą butelkę wina oraz czysty kieliszek, po czym nalał sobie trochę.
- Zdrowie pięknych pań - Ruiz upił łyka - Domyślam się, że wy też zostajecie - zwrócił się do Sue i JP. - Znalazłyście coś w hotelu? |