-
Łatwo wam mówić. Wy macie głowy wysoko! - wystękała May Chang.
Szli przez niecały kwadrans, gdy usłyszeli dziwny plusk i na May rzucił się jakiś ogromny kształt. Xingijka odskoczyła.
Przedwami stanęło monstrum wyglądające jak wielka kupa gnijącego mięsa o z grubsza ludkich cechach. W otworze gębowym świecił jeden złoty ząb.
1d20+3=7 Rzut na atak