Lwowiak
Wyciągnął zegarek i sprawdził godzinę. No tak mieli jeszcze chwilę czasu, ale powinni wyruszać jak najwcześniej.
Fabryka Schlichta, fabryka Schlita, chyba kojarzył, jak tam stąd dojść, ale dzięki Bogu idzie z Kucharzem. Spec od materiałów prima sort, no i razniej zawsze.
Popatrzył jeszcze raz na zegarek i skierował się do bramy. Było tu już człoczno, ale znalazł trochę miejsca i załadował magazynki. |