Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-12-2013, 17:37   #16
TomBurgle
 
Reputacja: 1 TomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputację
Louis:
Nos Roba zawadiacko wystawał za burtę. Szczur wisiał uwieszony łapkami na krawędzi otwartego bulaju. Najwyraźniej wlatujące lodowate powietrze wcale mu nie przeszkadzało. Albo to co obserwował na zewnątrz wynagradzało te nieprzyjemności. Tak czy inaczej, wystawienie anteny z laptopa na zewnątrz wyglądało na jedyny sposób na złapanie zasięgu pod pokładem i dopóki towarzysz Louisa nie próbował się ewakuować, mogło być tak jak jest. Nagle i pyszczek szczura, i głowa Louisa w tym samym momencie oderwały się od obecności Murphiego i razem nadstawili uszy żeby wyłapywać dźwięki z zewnątrz. Po chwili Louis zdał sobie sprawę co usłyszał. Krzyk zaniepokojonego czyjąś obecnością ptaka. Bezpośrednio z góry.
Murphy:
Najpierw zauważyłeś że twarz Louisa spoważniała i skupił się nad czymś. Obrócił się do okna i zamilkł z tym swoim dziwnym uśmiechem wciąż na twarzy. Zanim cokolwiek wyjaśnił, przez ułamek sekundy poczułeś zamykającą się nad tobą głęboką, lodowatą wodę. Jakbyś wypadł za burtę. Po chwili z powrotem nawiązałeś kontakt wzrokowy z Louisem. Jest równie zaniepokojony jak ty.
Nikolai:
W połowie rozmowy z człowieczkiem odniosłeś wrażenie jakbyś coś zepsuł. Jakbyś chwilę temu zrzucił kamyczek który wyzwoli lawinę. A ta jakoś spadnie na twoją głowę. Ale przecież ten kawałek mięsa przed tobą chyba nie stanowi zagrożenia?
 
__________________
W styczniu '22 zakończyłem korzystanie z tego forum - dzięki!
TomBurgle jest offline