Ael-en
- Wierz mi, że znając zwyczaje większości ludzi, myślę, że dogadalibyśmy się przy stole bez najmniejszych problemów. Elf raczej nie zadowoli się tym co zje człowiek - uśmiechnął się tak jakby zdał sobie sprawę, że palnął głupstwo - Po prostu nasza rasa nie jest przyzwyczajona do tego co jecie. Nie żyw do mnie urazy za to co powiedziałem. Nowi przyjaciele to zbyt rzadkie zjawisko by szastać nim na lewo i prawo.
- Zresztą najpierw przekonajmy się czy będą tam jakiekolwiek smaczne kąski - roześmiał się, nieświadomie wygłaszając na głos myśli Liviusza.
Niespecjalnie uśmiechało mu się słuchanie kolejnej sprośnej piosenki gnoma. Wolał rozmawiać. - Skąd podróżujecie? Daleką drogę przebyliście zanim tu dotarliście? - zagadnął towarzyszy.
__________________ "Angels Banished from heaven have no choice but to become demons" |