Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-12-2013, 13:29   #140
Sekal
 
Sekal's Avatar
 
Reputacja: 1 Sekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputację
Reyes powoli skinął głową, nie odrywając wzroku od znajdującego się naprzeciw baru. Pyknął kilka razy z fajki, wypuszczając ładne kółka, oznaczające lata wprawy. Nie odpowiedział od razu, tak jakby wszystko robił niespiesznie.
- To ostatni taki ładny wieczór. Zbiera się na deszcz. Spóźnione są w tym roku, znów gadają, że klimat się zmienia.
Nie zwracali na siebie uwagi, stojąc w zaciemnionym miejscu. Ci z baru zainteresowani byli sobą, żadnego ogona nie wypatrzył ani Marco, ani Buck. Tymczasem usłyszeli jakieś odgłosy z kierunku przeciwnego do tego, z którego przybyli. Renato nadal niewzruszenie robił swoje, słuch miał jednakże niezły.
- Oho, idą. Dziś przegrali, to są wkurzeni. Robią dużo zamieszania, to dobry moment.
Nie sprecyzował co miał na myśli, za to jego wzrok przesunął się na SUV-a należącego do Ruiza.
- Ładny samochód. Ale jankeski. Ja nic do tego nie mam, ale inni?
Cała rozmowa toczona była w tutejszym języku, więc Kazinski niestety niewiele rozumiał. Jednak słowo "jankeski" brzmiało znajomo.


Mężczyzna w recepcji nadal oglądał telewizję. Wyciszył ją, nie próbując walczyć z dudniącą muzyką, która nie dość, że nie milkła, to jeszcze ktoś chyba podkręcił basy, bowiem szyby drżały nieco mocniej.
- Dwóch tutejszych mężczyzn, dwie nietutejsze dziewczyny. To się zdarza, co jakiś czas. Nie grają za długo. Oni potem… - nie dokończył, zdając sobie może sprawę z kim rozmawia i jak jego rozmówczyni jest ubrana. - Rano wyjeżdżają. Niebezpiecznie im przeszkadzać. Wracają tu co jakiś czas, zawsze z innymi kobietami. Nie interesuję się tym co robią. Panienka też nie powinna. A duży przyjaciel może wróci, gdy już muzyka będzie cicho. Później nie są tacy głośni.
Wrócił do oglądania, wyraźnie odcinając się od jakichkolwiek prób wgłębiania się w tę sytuację. Na zewnątrz Paula widziała kilka samochodów, więc pewnie w motelu znajdowali się także inni goście. Nietrudno było zgadnąć, że to właśnie najdroższy z wozów należał do nowo przybyłych.
 
Sekal jest offline