Cytat:
Ten szajs to tylko opinia jakiegoś Stanka, którego nie znam. Nie ma żadnego sensu, żeby traktować go jako autorytet.
|
Bo jak wszyscy wiemy gry fabularne to dyscyplina naukowa, która ma ścisłe definicje na każde pojęcie.
Zresztą nie mówię tu o autorytetach, tylko o definicji... Ktoś ją stworzył, a tworzenie kolejnej nie ma sensu, bo i po co?
Cytat:
Poza tym te cztery punkty dotyczą gier komputerowych i do tego są wyjątkowo kiepskie, bo na przykład zmienialność światów gier komputerowych dzieje się za pomocą edytorów, a nie działaniami postaci.
|
A podobno żeby grać w RPG trzeba posiadać elastyczną wyobraźnię ... jakże się myliłem.
Tak czy siak role playing games jest terminem odnoszącym się zarówno do gier komputerowych jak i do papierowego odpowiednika. A w całej twojej wypowiedzi Anonimie, znalazłem zarzuty do wpisu (bo to z wikipedii), ale żadnego zarzutu merytorycznego.
Czy masz jakikolwiek argument za tym, że którykolwiek z czterech przedstawionych punktów nie definiuje sandboxa? Nawet ten z edycją...czyli możliwością dokonania zmiany w świecie gry? Choćby tak prostej jak zbudowanie domu przez BG ?