a co mi tam, wyśle kartę
ciekaw jestem nowej wersji brodatego Stalowego
Obywatel Waldemar Mielniak, lat 38. Bezrobotny, bezdomny.
Wykrztałcenie: podstawowe.
W roku 2007 zwolniony warunkowo z Zakładu Karnego w Sokółce. Odsiadywał wyrok trzech lat i sześciu miesięcy pozbawienia wolności za zagrabienie mienia znacznej wartości oraz wandalizm. Odmówił zeznań, jednak posiada alibi, gdyż według raportu patrolu pieszego w czasie napadu był spisywany za oddawanie moczu w miejscu publicznym na terenie Starego miasta, gdzie wedle jego słów „pszebywał ze sztuką”.
Szczep: Sępy
Prawdziwa twarz: Pan towarzyski
Atrybuty: Mielniak posiada wyczulony spryt oraz doskonałą percepcję, która to wyrobił sobie podczas odsiadki w zakładzie karnym. Nie jest specjalnie silny ani wysportowany.
Zdolności:
Miszcz: Empatia (co by kasę dostać a po ryju nie), Sztuka przetrwania (się dwie trzecie wyroku przetrzymało, nie?)
Espert: Czujność (no bo jakże to nie zniknąć nim patrol dotrze), Znajomość półświatka (z Wiarą się siedziało, a i Czubart, ten szurnięty, nie bił za często, ma się te znajomości), Medycyna (ręce które lecą, za coś się siedziało, nie? Nie za darmo jak miernociki co jechały rowerkiem po trzech piweczkach i prosto im rura [od roweru] nie stała względem
kierunku jazdy)
Charakter: Waldek jest mocno nieufny, gdyż spotkał w życiu różne podejrzane typy, a do tego sam nim był. Zna więc sprawę bardzo dobrze. Unika poznawania zbyt wielu ludzi i zawsze szuka okazje na piniążka. Ale honorny jest i pewny, bo swoich się nie kapuje.
Wino pałer:
Kapitańskie, krąg 4 (naskoczy mi, panie generale ja nic nie piłem, słuchaj gnoju, teraz kurwa Wy)
Sen sołtysa, krąg 2 (drzemka poobiednia, sen sprawiedliwego)