Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-12-2013, 18:30   #43
Autumm
 
Autumm's Avatar
 
Reputacja: 1 Autumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputację
Soundtrack

[MEDIA]http://media-cache-ec0.pinimg.com/736x/57/e6/cd/57e6cdf4bf0ec9b9786e75112b7e42dd.jpg[/MEDIA]

Wymach. Przyklęk. Riposta. Ostrze do pochwy. I znów. Wdech. Wydech.

Ból. Boli rana, bolą mięśnie, boli świadomość porażki. Końcówka ostrza drży lekko, kiedy Shirakaba na chwilę zatrzymuje miecz w pół ruchu, żeby rzucić krótkie spojrzenie gromadzie umorusanych dzieciaków, która przyszła obejrzeć "panią z mieczem", która ćwiczy na małym, zasłanym ryżową słomą i wyschłym błotem placyku koło kuźni.

Dziewczyna oddycha głęboko i kontynuuje. Spod jej czarnych włosów spływa pot, drobnymi kroplami osiadając na szyi i dekolcie; bandaż jest sztywny i drapie jej delikatną skórę, a wieśniacza yukata, w którą jest ubrana, ogranicza jej ruchy i plącze się przy każdym szerszym zamachu. Tak przyzwyczaiła się do hakamy, symbolu wojownika, że w innym stroju czuje się nieomal jak inny człowiek, pozbawiony jakiejś swej części. Jej ubranie jednak zostało zabrane i starannie szyte oraz uprany z krwi; nie wyschło jeszcze i Shirakaba musi odcierpieć swoje.

Kilkadziesiąt metrów obok, w małej wiejskiej kuźni, kowal odlewa, najstaranniej jak umie, metalowe groty do przygotowanych wcześniej bambusowych strzał. Nie jest co jakość, do której samurai-ko jest przyzwyczajona. Z braku jednak innych możliwości, na tą chwilę musi wystarczyć choćby i to.

Zmęczona dziewczyna kuca na klepisku, jakby był to środek sali w dojo, a nie placyk w ubogiej wiosce. Stara uwolnić swój umysł od doczesnych zmartwień i oczyścić myśli; tu, w żyjącej wokół wsi, pełnej ludzi i ich gorączkowej krzątaniny, jest to bardziej niż trudne. W duszy Shirakaby tkwi też nieprzyjemna zadra, bolesne poczucie klęski; cokolwiek nie mówiliby wieśniacy i jak nie wysławiali jej bohaterstwa, prawda jest taka, że jej towarzysze zginęli - na próżno. Ilu bandytów mogło zginąć? Dziesięciu? Piętnastu? Niewielu, jak na szacowaną liczebność bandy Anzaia. Zawiodła nie tylko urzędnika, któremu obiecała pozbyć się problemu, ale także, a może przede wszystkim - siebie. Być może lepiej dla jej honoru byłoby zginąć tam na płonącej polanie...?

Jednak przeżyła. Ratunek przyszedł z nieoczekiwanej strony, co sama musiała przyznać. Nie podejrzewałaby nigdy, że marni wieśniacy zdobędą się na tyle odwagi, by podejść do wioski bandytów i wyratować ją z pożaru.

Musia więc dokończyć, co raz zaczęte. Skazy na honorze, która by ją czekała, gdyby po prostu odeszła z tych okolic, nie zmyłaby nigdy. Wyruszy więc samotnie przeciw bandytom, i będzie ich zabijała jednego po drugim, dopóki nie spotka samego Anzaia, albo sama nie polegnie...

Na razie przygotowywała się do tego zadania i zapewne pewnej śmierci. Wczoraj jeszcze nie mogła za bardzo wstawać z łóżka i bełkotała bez sensu w gorączce, cierpliwie doglądana przez wioskowego znachora. Dziś chodziła o własnych siłach i mogła dobyć miecza, choć łuku nie miała jeszcze sił napinać. Jutro...jutro będzie jeszcze silniejsza; powrót do zdrowia nie może zająć jej więcej niż siedem dni - tak postanowiła.

A potem wyruszy po swoja zemstę.

Wstawała z klęczek, zaciskając mocno szczęki, kiedy jej plecy poraziła kolejna fala bólu; opatrunek przesiąkał krwią i trochę się obsunął, drażniąc brzegi niezagojonej rany. Musiała robić sobie częste przerwy, bo od upływu krwi i wysiłku kręciło jej się w głowie. Ale nie mogło jej to powstrzymać przed dokończeniem treningu miecza. W końcu to tylko ona pozostała z grupy, która podjęła się chwalebnego zadania; nie może zawieść poległych towarzyszy, którzy oddali życia zgodnie z kodeksem wojownika, zapewne walcząc do końca.

Położyła dłonie na rękojeści miecza i płynnym gestem wyciągnęła ostrze, przyjmując kolejną pozycję szermierczą.
 
__________________
"Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014
Nieobecna 28.04 - 01.05!
Autumm jest offline