Rudiger
Płonące polano opadło na ziemię i zostało ugaszone. Cóż, elfka widać lepiej się znała na tych sprawach niż on. Pierwszy raz miał bowiem do czynienia z drzewcami a instynkt podpowiadał mu, że drewno zawsze dobrze się pali. W tym przypadku widać tylko je rozdrażniało. - Cóż kapłanie, ogień zazwyczaj dość szybko trawi drewno a jak sam zauważyłeś drzewce są drzewami obdarzonymi życiem jeśli można to tak nazwać - rzekł do Konrada powoli chowając broń. Sytuacja wydawała się już opanowana. - Zapytaj droga Findavariel czy droga przed nami bezpieczna, a może widzieli jakieś bandy kręcące sie w okolicy - zwrócił się do elfki. Nabrał do niej większego szacunku, choć nie można było tego jeszcze nazwać pełnym zaufaniem. - Warto wiedzieć co nas może czekać w dalszej wyprawie. |