Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-12-2013, 12:58   #466
Almena
 
Almena's Avatar
 
Reputacja: 1 Almena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputację
Dirith, Kiti;

Wylądowaliście w wodzie, a Timewalker zajął się swoimi sprawami. Nie wyglądał na zadowolonego z towarzystwa braci...
Dragon-01 by bayardwu on deviantART

Ci jednak najwyraźniej chcieli dotrzymać mu towarzystwa i podążyli za nim, kiedy ruszył ku horyzontowi.
Fiery Dragon by BillCreative on deviantART

Tymczasem zażywaliście kąpieli. Zorganizowaliście sobie kryjówkę, co by nie patrzeć, pod trupem. Smocze ciało unoszące się na wodzie z na wpół rozłożonymi skrzydłami dało wam wystarczająco dużo miejsc do ukrycie się przy nim pośród kłębów pary, fal i rekinów. Rekiny zaczęły kłębić się przy nęcącym kąsku, raz po raz skubiąc go, wywołując dodatkowy harmider i odciągając uwagę od was. Ostatecznie smok krążący ponad wami zaczął się wznosić. Łopot jego skrzydeł stawał się cichszy i cichszy. Odleciał.

Sprawdziliście ostrożnie, czy jest bezpiecznie. Smoki ścigały Timewalkera i wasza miejscówka była o wiele bezpieczniejszym miejscem niż jego towarzystwo. No to płyniemy...
Treasure Island by MarvinDiehl on deviantART

Przynajmniej rekiny skupiły się na wielkiej wyżerce, dając sobie spokój z takimi drobnostkami jak wy. Wycieczka wpław na wyspę była jednak o wiele mniej wygodna i o wiele bardziej męcząca niż wycieczka statkiem. No i bardzo zabawne...
Cliffs of Moher by turtaieu on deviantART

Kiedy dopłynęliście do pierwszych skał u wybrzeży wyspy, wasze kończyny były sztywne jak prawdziwe wiosła. Bardziej unosiliście się na wodzie, pchani falami do brzegu, niż sami płynęliście. Zdecydowanie przydałby się mały odpoczynek przed wspinaczką... Zaraz... Huh...? Na skalach, nieopodal was, ktoś siedział!
Novel Xellos by Kyete-Kuryu on deviantART
Co do...? Czy to jest...?! Verion podniósł głowę, z wyrazem twarzy „o, wreszcie jesteście!”, i uśmiechnął się wesoło, przyjaźnie.
- Hi!;3 – zawołał do was jakby nigdy nic, machając wam jedną ręką.
No bardzo zabawne, bardzo, co do...?! Eh...?!?!

Dirith;
Drowning by Slornish on deviantART
Coś nagle złapało cię mackami za szyję, ciągnąc cię za głowę pod wodę! Zacisnęło chwyt na szyi i najwyraźniej próbowało utopić!... Zdezorientowany tym atakiem spod wody, szybko jednak oceniłeś, że nie były to wcale macki ani ośmiornica, a chuderlawe ludzkie ramiona, całkiem upierdliwie usiłujące skręcić tygrysi kark lub utrzymać go pod wodą. Szybko też odkryłeś, kto mógł być na tle zdesperowany, by próbować utopić tygrysa. Był to zaginiony jeździec martwego smoka. Prawdopodobnie spadł do wody w innym miejscu niż jego wierzchowiec, zauważył was i płynął za wami! Być może też uderzenie o wodę pozbawiło go przytomności i ocknął się zbyt późno aby wezwać braci. Ale najwyraźniej nie zbyt późno, aby zabawiał się w małe zapasy z tygrysem w wodzie! Zabawne, gdyż obaj byliście zmęczeni walką z falami morskimi i obaj mieliście duże szanse utopić się przy tej zabawie. Mimo wszystko, człowiek czy elf rzucający się na tygrysa i próbujący wciągnąć go pod wodę musi być bardzo zdesperowany...
 
__________________
- Heh... Ja jestem klopotami. Jak klopofy nie podoszają za mną, pszede mnom albo pszy mnie to cos sie dzieje ztecytowanie nienafuralnego ~Dirith po walce i utracie części uzębienia. "Nie ma co, żeby próbować ukryć się przed drowem w ciemnej jaskini to trzeba mieć po prostu poczucie humoru"-Dirith.
Almena jest offline