Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-12-2013, 15:43   #29
Ulli
Konto usunięte
 
Ulli's Avatar
 
Reputacja: 1 Ulli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputację
Srebrny Wilk patrzył z rosnącym niepokojem na kolejne sztuczki tajemniczego przybysza i słuchał kolejnych, niemożliwych już do spełnienia żądań. Nie było mowy o wydaniu nikogo z drużyny, nawet jeśli tym kimś był kender. Kątem oka zaobserwował jak Dorian wyciąga miecze i porusza się w zagadkowym dla barbarzyńcy kierunku. Dopiero gdy zaatakował wszystko stało się jasne. Tajemniczy czarnooki nieznajomy zniknął, natomiast pojawił się ogromny czerwony jaszczur. Bardzo rozgniewany jaszczur należałoby dodać.

Srebrny Wilk nie wahał się ani chwili. Ruszył w kierunku smoka jednocześnie dobywając swojego miecza. Krzycząc głośno wprawił się w szał bojowy. Zdawał sobie sprawę, że ognistość nie zadziała na czerwonego jaszczura, ale cóż było robić. Należało walczyć licząc na przychylność bogów i losu. Wątpił jednak czy dane im będzie wygrać.

Wyprowadził dwa cięcia z których jedno ześlizgnęło się po łusce a drugie niegroźnie zraniło smoka. Smok nie odpowiedział na ten atak, gdyż zajęty był maltretowaniem nieszczęsnego Argaena. Gdy smok odsłonił się wzlatując w powietrze barbarzyńca ciął jeszcze raz tym razem poważniej raniąc przeciwnika. Na nieszczęście dla drużyny porwał ze sobą Argaena, którego zaraz upuścił.

Nie zastanawiając się ani chwili Srebrny Wilk zamienił miecz na łuk, który miał na plecach. Niestety łucznikiem był nie najlepszym. Gorzej nim się posługiwał w każdym razie niż mieczem. Niestety lecącego smoka inaczej zranić nie mógł. Obawiał się też, że latając smok będzie atakował ognistym oddechem.
Nie mógł jednak nic na to poradzić.

Przymierzył i wystrzelił. O ile z trafieniem w ogromny cel nie miał najmniejszych problemów to już ze zrobieniem krzywdy przeciwnikowi tak. Strzała wbiła się bardzo płytko ledwo raniąc smoka. Rozejrzał się, inni także atakowali bronią dystansową za wyjątkiem Eryka, który zaczął atakować smoka z powietrza, rzuciwszy na siebie latanie. Czy było to skuteczniejsze trudno było barbarzyńcy ocenić.

Postanowił zaatakować ponownie łukiem. Wycelował i strzelił. Tym razem strzała nawet nie przebiła łuski. Rozczarowany pokręcił głową. Tymczasem jego towarzyszom powiodły się jakieś ataki i zmęczony smok został sprowadzony na ziemię. Przybrał nawet postać człowieka co całkiem zaskoczyło barbarzyńcę. Wydawało się, że walka jest już przez nich przegrana a tu taki zwrot!

Srebrny Wilk błyskawicznie zamienił łuk na miecz przesuwając się jednocześnie w kierunku przemienionego smoka.
- I co? Ochota na dziewice przeszła, czy walczymy dalej?
Wykonał młyniec dwuręcznym mieczem dla dodania sobie pewności siebie. Ponieważ smok w odpowiedzi dobył tylko miecza barbarzyńca zaatakował.
Jego szarża dosięgła celu zadając znaczne obrażenia.

Niestety smok też nie próżnował. Swoim magicznym ostrzem dwa razy trafił. Za pierwszym razem tylko niegroźnie raniąc, za drugim ciężko raniąc w brzuch barbarzyńcę. Tylko dzięki szałowi Srebrny Wilk zdołał utrzymać się na nogach. Wyprowadził dwa desperackie ataki. Oba trafiły w cel bardzo ciężko raniąc smoka. Walkę zakończyła Ester trafiając go w oko.

Kiedy już się wydawało, że wygrali nastąpiło coś zaskakującego. Z martwego ciała smoka zaczęły wydobywać się cienie, które ogarnęły całą postać barbarzyńcy. Krzycząc próbował uciec, ale pechowo potknął się o trupa. Ostatkiem sił podniósł się i wyszedł z cieni, po czym padł bez sił na ziemię...
 
Ulli jest offline