Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-02-2007, 20:43   #36
Doerner
 
Doerner's Avatar
 
Reputacja: 1 Doerner ma wyłączoną reputację
Zanim wizytówka upadła na podłogę Alessandro chwycił ją jeszcze w locie. Trajektoria jej lotu przecięła powietrze tuż przed nosem przystojnego śmiertelnika. Włoch odwrócił się na sekundę w stronę żywego i uśmiechnął się tak, jak miał w zwyczaju tuż po przeistoczeniu. Wtedy straszył w ten sposób pobożne mieszczanki, które jakimś cudem zabłąkały wieczorową porą w jeden z niebezpiecznych zaułków Mediolanu. Martwa, pozbawiona naturalnych kolorów skóra, która pokrywała czaszkę, która już dawno powinna rozpaść się w proch, albo przynajmniej zbrązowieć ze starości. I te nienaturalne oczy, matowe, pozbawione tego nieuchwytnego błysku, który znamionuje o witalności, energii, życiu…Kontakt wzrokowy trał ledwie kilka sekund, jednak na tyle długo, żeby Di Brivio mógł stwierdzić, że wcześniej ignorowany śmiertelnik ma naprawdę ładne oczy. Zanim podał niewielki kartonik gospodyni spotkania, zapamiętał szereg liczb układających się w numer telefonu Du Fou. Zawsze miał talent do liczb, stąd ta prosta czynność nie wymagała od niego najmniejszego wysiłku. Chwile potem pochylał się już nad Anitą i...


Ciag dalszy tuż pod postem Maczka i Atanaela
 
Doerner jest offline