Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-01-2014, 15:38   #4
Brilchan
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
WCZEŚNIEJ


-, Czemu zewsząd otaczają mnie idioci? Na świecie nie traktuje się geniuszy z należnym szacunkiem.
-

Westchnął dwudziesto paro letni chłopak wstając na chwilę od komputera żeby przeciągnąć mięśnie. Zrobił parę kroków w dusznym od upału pokoju małego moteliku gdzie nikt nie zadaje głupich pytań.

Opłukał twarz w misce letniej wody i pogrążył się w zadumie nad własnym pełnym wspaniałych osiągnięć życiem:

Odkąd tylko pamiętał był lepszy od wszystkich, we wszystkim. Jego inteligencja nie miała sobie równych.

Z początku zadowalał się zabawą komputerami, lubił tworzyć programy niczym bóg powołując z cyfrowej nicości digitalne cudeńka. Nauczył się wyszukiwać informacje i odtwarzać dane ze zniszczonych przez wybuchy EMP bez danych. Przez jakiś czas wyszukiwanie informacji o świecie sprzed wojny było jego hobby. Na niektóre historie można poderwać ciekawsze dziewczyny a zamiłowanie do antycznej muzyki pozostało mu do dziś.

Gdy doszedł do wniosku, że w kwestii panowania nad komputerem zdobył już całą wiedzę, jakiej będzie potrzebować zaczął włamywać się do cudzych baz danych, lecz i to w większości przypadków okazało się za proste żeby na dłużej zająć genialny umysł Olivera, który wciąż domagał się stymulacji.

Postanowił, więc przejść do realnego świata i aby zadbać również o fizyczne ciało zajął się drobnymi kradzieżami. Szybko nauczył się zabijać nudę dokonując drobnych kradzieży. Po pierwszej wpadce, kiedy został sprany na kwaśne jabłko przez właściciela kramu, którego próbował okraść zrozumiał coś bardzo ważnego:

- Nawet najgenialniejszy dowódca potrzebuje popleczników i pomocników! Szybko okazało się, że takie podejście popłaca. Młodzieńcze eskapady dostarczyły mu kolejnych cennych danych:

- W grupie można dokonywać ciekawszych i bardziej intratnych akcji, gdyż większa ilość osób o zróżnicowanych umiejętnościach pozwala na zbudowanie większej ilości scenariuszy, co zwiększa szanse na odniesienie sukcesu.

-, Aby zaplanować dobry skok trzeba wykazać się cierpliwością, każdy plan musi być obmyślony w najdrobniejszych szczegółach i kilku wariantach działania. Tak jak przy pisaniu kodu komputerowego nie można sobie pozwolić na pomyłkę gdyż jeden błąd może zniszczyć cała misternie planowaną Siatkę działań

- Należy mieć szacunek do ma ludzkich, z którymi się pracuję, nawet, jeżeli nie dorównują mu intelektem trzeba dobierać ich tak żeby mieli inne przydatne cechy. Lojalność w grupie jest bardzo ważna. Jak to mawiają, „jeżeli nie zadbamy o siebie na wzajem to nikt nas nie wyręczy?.

Nie zdziwiło go, gdy objawiła się jego moc tworzenia barier. Zawsze uważał, że jest kimś po raz pierwszy objawiła się, gdy użył jej instynktownie ratując swoje piękne ciało przed poszatkowaniem przez kule z bliskiej odległości, gdy uciekał po udanym napadzie na nielegalne kasyno.

W tej chwili szykował się do zemsty na byłych towarzyszach, którzy zawiedli jego zaufanie niwecząc jego genialny plan napadu na jednego z bossów podziemia New Memphis. Zyski były przeogromne, ale jego na wpół skretyniali towarzysze doszli do wniosku, że zamiast uczciwie dać mu jego dole lepiej sprzedać go Siepaczom za uprawianie magii.

"Idioci nawet nie wiedzieli jaka żyła złota im się trafiła, nie mieli pojęcia na kogo trafili..."- Pomyślał rozbawiony.


Chociaż, czuł wobec tych śmieci odrazę do pewnego stopnia był im wdzięczny. Ich zdrada postawiła przed nim nowe zadanie i dostarczyła mu niezłej porcji adrenaliny.



Oczywiście nie mogli sobie poradzić z niesamowicie wyczulonymi zmysłami Hudniego Post apokaliptycznej Pustyni. Oliverowi udało się zbiec, poczekał aż sprawa nieco przyschła cały czas planując swą zemstę.


Teraz, gdy wszystko miał już obmyślone potrzebował jedynie odpowiednich współpracowników do tej roboty

"Może powinienem poszukać kontaktu z innymi Obdarzonymi ? "


Ale wpierw trzeba rozwiązać najnowszą tajemnice, przysiadł z powrotem przy komputerze i zajął się tajemniczą wiadomością:

***

Dziwne.

Dostep do tego adresu ma jedynie garstka wybranych.
Intrygujace.
Szybki skan.
Zero wirusów.
Wiadomość kodowana.
Ktoś musiał się niemało natrudzić.
Kilka minut walki z programem dekodującym.
Voila!
Choć łatwo nie było.
No dobra, zobaczmy co to za cudo!

----------------------------
Cytat:

Jeśli udało Ci się odczytać tę wiadomość to wiedz, że jestem pod wrażeniem. Mam dla Ciebie intratną propozycję, niemałe wyzwanie i potężne wynagrodzenie. Wszystko to powinno pomóc Ci w spłaceniu "długów wdzięczności".

Spotkajmy się.

Na końcu wiadomości podane zostały koordynaty GPS.
Oraz data i godzina.

20:30 - 16.04.2157

42° 58.594', -79° 19.454'
"Czyżby ta osoba wiedziała ? Cóż, i tak nie mam wielkiego wyboru a oferta wydaję się interesująca "



OBECNIE

Koordynaty zawiodą go do opuszczonego hangaru na lotnisku w Welland. Żylasty, wysoki Azjata ubrany był w kurtkę z białej syntetycznej skóry i lekkie lniane spodnie. Kolor był ledwo widoczny pod warstwą brudu i kurzu, jeden z rękawów był urwany ciuch wyglądał na dość zużyty i przetarty.

Włosy miał krótko obcięte a na nosach nosił okulary lustrzanki na pół twarzy, z których odchodziły jakieś druciki niknące pod ubraniem. W prawej ręce trzymał tekturową walizkę.


- Proszę nie strzelać, Pan też na spotkanie ?- Uzbrojony olbrzym nie wyglądał na osobę która mogłaby nadać wiadomość ale pozory często myliły.
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 01-01-2014 o 16:18. Powód: poprawione
Brilchan jest offline