Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-02-2007, 21:10   #164
Frosty
 
Frosty's Avatar
 
Reputacja: 1 Frosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnie
Anzelm

Przez ostatnie pare chwil nie było wiele czasu na myślenie. Dopiero teraz powoli docierało do mnie, co się tu dzieje, a raczej działo. Niewiele zostało z drzewa, które dało nam schronienie nocą i porankiem. Wielkie cielsko robaka leżało nieruchomo u jego podnóża, a z jego ran zamiast krwi wydostawały się kolejne pająki. Podążyłem wzrokiem wzdłuż mego ramienia aż natrafiłem na Maureen. Teraz sobie przypominam złapałem ją po drodze, gdy uciekaliśmy z pod dębu. Zdaje się, że oberwałem wtedy czymś w plecy, ale skutki odczuje dopiero za jakiś czas.. tak jest zawsze. O wiele gorzej sprawa się miała z Łowczynią. Paskudna rana krwawiła dość obficie. Zostanie blizna, ale zdaje się, że nie okaleczyła Jej mocniej. Kobieta rozejrzała się, spojrzała na mnie, po czym rozpłakała się wtulając mocno. Objąłem Ją. Nie starałem się jej uspakajać. Czasem trzeba odreagować i uznałem, że tak będzie najlepiej. Po chwili zacząłem szeptać do niej, zerkając co jakiś czas, czy skutki magii Phaere nie zbliżyły się za bardzo.
 
__________________
"Nadchodzi zima"- Eddar Stark
"Czarne skrzydła, mroczne wieści"-...
Frosty jest offline