Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-01-2014, 14:07   #103
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Max przez moment spoglądał na Wernhara, który z kwaśną miną przyglądał się na zmianę to barmance, to szmacie, która miała stać się jego narzędziem pracy, ale wnet zainteresował się propozycją związaną ze śniadaniem.

- Chleb, jajecznica, jakieś wędliny i coś do picia - zaproponował.

Po chwili zamówione potrawy znalazły się na stole.
Nie dało się ukryć, że to właśnie krasnolud dostał największą porcję. Całkiem jakby spędził pracowitą noc, miast odsypiać wieczorną hulankę.
Ale, fakt faktem, pozostali również dostali porcje, które powinny dostarczyć energię wystarczającą na wycieczkę do lasu.

- Dziękuję, bardzo dobre - zapewnił Max po przełknięciu pierwszych kęsów.

***

- Jeśli już skończyliście - zwrócił się do kompanów, gdy na tacach i talerzach zrobiło się pusto - to może się ruszymy stąd i pójdziemy poszukać tego potwora?





Gusin poklepał się po brzuchu.

- To było przepyszne - zapewnił barmankę. - Ale - zwrócił się do Maxa - masz rację. Przyjemności - skinął głową kobiecie - to jedno, ale obowiązki też trzeba wypełniać. Idziemy - powiedział, po czym podniósł się z miejsca.
- No, na co czekacie? - spytał, gdy był już w połowie drogi do drzwi.
 

Ostatnio edytowane przez Kerm : 04-01-2014 o 14:13.
Kerm jest offline