Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-01-2014, 15:33   #21
kymil
 
kymil's Avatar
 
Reputacja: 1 kymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputację
Brann słuchał w skupieniu. Gdy stwory skończyły rozmowę, powstał z kolan i szepnął do pozostałych.

- Nie ma czasu do stracenia, kompani. Życie jakiegoś nieszczęśnika jest w opałach, słyszeliście to. Pożrą człowieka żywcem, czy mi się w głowie doszczętnie pomieszało... - na samą myśl wzdrygnął się z obrzydzenia i strachu. W głowie prostego leśnika nie mieściło się takie barbarzyństwo.

Skorlsunn wziął się w garść. Eru z twardej gliny go ulepił.

Ciszej niż mysz począł skradać się w kierunku plugawych orków. W ręce dzierżył sztylet, toporzysko na plecach jedynie by zawadzało. Z kolei strzelać z łuku Leśny Człek w półmroku nie zamierzał.

Zdawało mu się, że słyszał ochrypłe głosy orków, czuł ich smród. Zaraz miał ich ujrzeć. Nie było czasu do namysłu. Atak z zaskoczenia był daną im szansą. Brann miał z niej zamiar skorzystać. Wybrał wielkiego orka, któremu zamierzał wrazić stopę stali między żebra.

Czekał jedynie na sposobność.
 
kymil jest offline