Pierwszy sejm za panowania Zygmunta III Wazy był sejmem na którym pojawiło się szczególnie dużo "nowych twarzy".
Doprowadzało to do sytuacji no... dziwnych powiedzmy, kiedy nowi posłowie przy prezentacji królowi brali się do "obłapiania" władcy zamiast przypaść z ucałowaniem do ręki Majestatu.
Jednak wszystkich przebił podstoli podolski, któremu podczas składania głębokiego ukłonu pękł sznurek podtrzymujący hajdawery.
Nie wiem czy przekreśliło to jego karierę sejmową,na pewno jednak cieszył się odtąd sławą.
Dość zapewne specyficzną. EDIT
Całowano oczywiście nie rękę monarchy a pierścień.
Na marginesie.
Tylko w Rzeczpospolitej Obojga Narodów istniał specyficzny zwyczaj całowania na znak szacunku własnej ręki (kłaniano się przy tym z szacunkiem) Wspomina o tym obyczaju dość nim zdumiony jeden z nuncjuszy papieskich.
Ostatnio edytowane przez Halad : 04-01-2014 o 22:06.
|