|
Systemy i dyskusje historyczne Tematy związane ze wszystkimi systemami historycznymi i okołohistorycznymi, a także dyskusje poświęcone historii. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
29-08-2013, 22:04 | #41 |
Banned Reputacja: 1 | Kopie husarskie nie były tylko strasznym orężem, ale służyły do dezorientacji przeciwnika. Wetknięte w taborowe wozy przy wzniecanym przez nie kurzu skutecznie symulowały nadciągające posiłki. Tak uczyniono pod Kircholmem, tak tez zrobił Sobieski podczas jednej ze swych kampanii przeciw Tatarom. |
15-09-2013, 05:11 | #42 |
Banned Reputacja: 1 | Prawo w RON posiadało kilka przepisów, czy też paragrafów, które nam wydałyby się co najmniej dziwne, jeśli nie dziwaczne. Oto na przykład za złamanie postu groziła kara większa, niż za zabójstwo. Jeśli szlachcic zgwałcił chłopską poddankę swego sąsiada, płacił grzywnę większą, niż gdyby zabił jej ojca (płacił owemu sąsiadowi oczywiście). Osobną sprawą była tak zwana delacja. Jeśli Kowalski zabił Jeziorowskiego, najbliższy krewny pana J. był zobowiązany do złożenie w sądzie doniesienia o zabójstwie, inaczej bowiem mógł być uznany współwinnym zbrodni. Aby jednak taka delację uczynić, trzeba było okazać ciało, a przynajmniej głowę ofiary. Stąd też częsty proceder pozbawiania przez zabójców swych ofiar owych "kapiteli ciała." Inną sprawą zaś jest, że owe wymuszone niejako doniesienia o zbrodni bardzo często kończyły się ugodą krewnych ofiary z mordercą i wypłatą odszkodowania, (którego wysokość zazwyczaj była regulowana przepisami). Ostatnio edytowane przez Halad : 15-09-2013 o 05:19. |
01-12-2013, 21:56 | #43 |
Banned Reputacja: 1 | Iwan Grozny, był niewątpliwie władcą obłąkanym. Jego manifestacyjne złożenie władzy jedynie po to by na "prośbę" poddanych z powrotem objąć samodzierżawie, czy też rozpuszczanie pogłosek o własnej śmierci, by potem tych, którzy okazali choć cień radości skazać na śmierć mieści się jakoś jeszcze w kanonie sprawowania władzy. Sadzanie mnichów na beczce prochu i mówienie im, gdy podpalano lont iż w ten sposób najszybciej dostana się do nieba zawiera jakaś szczególną, specyficzną i szaloną, ale logikę. Zaśmiewanie się z dowcipów współbiesiadnika, by w chwilę potem urżnąć mu ucho może świadczyć o specyficznym poczuciu humoru. Jednak czemu służyć miała scena przed polskimi posłami przed elekcją po ucieczce Walezego ? Otóż nakazał jednemu ze swych kniaziów paść na czworaki, obnażyć się, po czym rozkazał "ogolić mu zad" i odtańcować przed wszystkimi obecnymi. Trzeba jeszcze dodać, że ów "tancerz" dziękował potem Bogu iż wykpił się z całej tych "carskich igrców" tanim kosztem. Batiuszka bowiem mógł przecież nie tylko kazać ogolić żopu, ale przy okazji i urżnąć to i owo. Nic więc dziwnego, że najgłośniej przeciw kandydaturze Iwana na króla polskiego protestowali Litwini, najlepiej świadomi jego "wyczynów". |
23-12-2013, 11:04 | #44 |
Banned Reputacja: 1 | Car Wasyl Szujski i jego żona Katarzyna zostali oddani przez bojarów Polakom A.D. 1611. Przewieziono ich do Warszawy i tam po audiencji u króla zostali umieszczeni w zamku w Gostyninie. Zmarli dość szybko i prawie równocześnie rok pózniej. W 1620 roku Zygmunt III naprzeciw kościoła Św. Krzyża nakazał zbudować kaplicę ze złotym napisem na marmurowej płycie ku chwale oręża polskiego. Złożono tam też prochy obojga carostwa. Jednak dość szybko na prośbę Michała Romanowa kolejny król Władysław IV zwrócił je, by zostały pochowane zgodnie z obrządkiem prawosławnym. W roku 1648 rotmistrz Mikołaj Woronicz po wielu perypetiach dowiózł ją do Moskwy. Najprawdopodobniej tablicę zakopano pod Soborem Archangielskim w Moskwie. |
04-01-2014, 21:56 | #45 |
Banned Reputacja: 1 | Pierwszy sejm za panowania Zygmunta III Wazy był sejmem na którym pojawiło się szczególnie dużo "nowych twarzy". Doprowadzało to do sytuacji no... dziwnych powiedzmy, kiedy nowi posłowie przy prezentacji królowi brali się do "obłapiania" władcy zamiast przypaść z ucałowaniem do ręki Majestatu. Jednak wszystkich przebił podstoli podolski, któremu podczas składania głębokiego ukłonu pękł sznurek podtrzymujący hajdawery. Nie wiem czy przekreśliło to jego karierę sejmową,na pewno jednak cieszył się odtąd sławą. Dość zapewne specyficzną. EDIT Całowano oczywiście nie rękę monarchy a pierścień. Na marginesie. Tylko w Rzeczpospolitej Obojga Narodów istniał specyficzny zwyczaj całowania na znak szacunku własnej ręki (kłaniano się przy tym z szacunkiem) Wspomina o tym obyczaju dość nim zdumiony jeden z nuncjuszy papieskich. Ostatnio edytowane przez Halad : 04-01-2014 o 22:06. |
27-01-2014, 16:05 | #46 |
Banned Reputacja: 1 | Bitwa pod Batohem z powodu wymordowania po niej kilku tysięcy jeńców polskich uznawane jest za tragedię. Z przesadą jednak nazywaną "Sarmackim Katyniem" - to bzdura. Wyginął jednak wtedy kwiat ówczesnego wojska z Markiem Sobieskim bratem Jana, któremu prorokowano wielka przyszłość na czele. Zamordowano około trzech i pół tysiąca wziętych do niewoli. Nie był to jednak ostatni na taka skalę wypadek. Czternaście lat pózniej pod Mątwami rokoszanie również wymordowali wziętych do niewoli. A i teraz była to elita armii, bo ludzie z chorągwi Czarnieckiego, weterani z walk na Ukrainie, w Polsce, Danii. Ilu zginęło po bitwie pod Mątwami ? Chyba w sumie mniej więcej tyle ile pod Batohem (tu straty z bitwy i rzezi to około osiem i pół tysiąca). Trzytysięczne oddziały dragonii królewskiej, które zaskoczono nieprzygotowane do walki wycięto podczas bitwy do nogi. Drugie tyle żołnierzy zginęło chyba już po bitwie gdy wyrżnięto jeńców i podobijano rannych. Tylko tym razem zrobili to nie Tatarzy a szlachecka brać. Nie darmo uważa się że wojna domowa jest najstraszniejszą. |
08-03-2014, 23:40 | #47 |
Banned Reputacja: 1 | Trzęsienie przy czapce było ważnym elementem szlacheckiego stroju świadectwem statusu społecznego i majątkowego (takie ówczesne spinki do mankietów czy krawatów). Poniżej dwa przykłady : towarzysza pancernego, czy tez szlachcica, właściciela wsi i ta już raczej człowieka majętniejszego choć nie karmazyna |
22-03-2014, 11:41 | #48 |
Banned Reputacja: 1 | "Trąbić wsiadanego" i "otrąbiono przez munsztuk" to spotykane w powieściach historycznych, pamiętnikach z epoki itp stwierdzenia. O ile pierwsze nie budzi wątpliwości o co chodzi, o tyle drugie... No bo jak można trąbić przez munsztuk, czyli element rzędu końskiego, no przez coś takiego ? Otóż można, ale jednak nie przez coś takiego. Bowiem munsztuk to również po staropolsku ustnik trąbki używanej w Rzeczypospolitej od 1585 roku. Ostatnio edytowane przez Halad : 23-03-2014 o 08:45. |
30-03-2014, 11:41 | #49 |
Banned Reputacja: 1 | Strój szlachecki. Koszula, hajdawery, buty i czapka : Potem żupan : Kontusz : --- Całość przewiązywano pasem słuckim : -- Szable noszono na rapciach : Na to czasem narzucano delię i ubiór dobrze sytuowanego szlachcica wyglądał mniej więcej tak : Mieszczanie też nosili żupany, ale najczęściej z łyka konopnego (stąd okreslenie łyczki, łyczkowie), a pasem przewiązywali nie kontusz a żupan. Ostatnio edytowane przez Halad : 30-03-2014 o 11:54. |
01-06-2015, 20:09 | #50 |
Reputacja: 1 | Opis dziwnego obyczaju znalazłem w "Krwi Inków" Mariusza Wollnego (zreszta polecam). Wbrew tytułowi rzecz dzieje się głównie na Spiszu. Gościa podczas uczty gościa chwytano znienacka, zarzucano mu na głowę wór, kładziono na ławie i trzy razy uderzano po tyłku łopatą od chleba. Potem oczywiście zaskoczonego takim obrotem sprawy delikwenta uwalniano i fetowano. No dość ciekawe podejście do gościnności. Ostatnio edytowane przez Ivar : 01-06-2015 o 20:31. |