Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-01-2014, 17:13   #15
TSF
 
Reputacja: 1 TSF ma wspaniałą przyszłośćTSF ma wspaniałą przyszłośćTSF ma wspaniałą przyszłośćTSF ma wspaniałą przyszłośćTSF ma wspaniałą przyszłośćTSF ma wspaniałą przyszłośćTSF ma wspaniałą przyszłośćTSF ma wspaniałą przyszłośćTSF ma wspaniałą przyszłośćTSF ma wspaniałą przyszłośćTSF ma wspaniałą przyszłość
Kobieta równie „czule” z niemałą dozą ironii odpowiedziała na jego zarzuty.

-Wydaje mi się, że dopuściłeś się lekkiej nadinterpretacji. Nie wydaje mi się, że powiedziałam: „Nie krępujcie się, spróbójcie mnie zabić”. Widzisz, ja nie podejmuję pochopnych decyzji. Co większa, zgodzę się z Tobą, zakończenie Twojej egzystencji byłoby marną motywacją dla pozostałych. Tylko dlatego nie zdjęłam Cię od razu kiedy zszedłeś z motoru. Z drugiej strony nie mam czasu na przepychanki i przechwalanie się tym, kto ma większe jaja. Cieszy mnie to, że tak wielką uwagę skupiłeś na moim przyjacielu, który tak ozięble szepcze Ci do ucha. Takie było jego zadanie, aby odwrócić Twoja uwagę od... no właśnie... śpij spokojnie.

Kiedy Samuel zorientował się o czym kobieta mówi, było zdecydowanie za późno. Nie poczuł żadnego ukłucia, domyslił się więc, że środek usypiający zapewne zawarty był w bezwonnym aerozolu. Obraz rozmazał się, mięśnie zwiotczały, on sam odpłynął.
Dla pewności Victoria odczekała jeszcze chwilę, wtedy dopiero zauwazyła, że Alexander zmierza w jej kierunku. Zbliżając się z wyciagniętym paralizatorem kończył swój moralizatorski wykład.

-...Droga Victorio.
Najpierw karmisz nas słowami o budowaniu lepszej przyszłości, o przyszłości pełnej nadziei, a chwilę później jednemu z tych, którzy mają w niej dopomóc przykładasz lufę do skroni.
Rzuca to niemały cień na twoje słowa, które jak wspominałem dały mi do myślenia i zagrzały do działania.
Nie pozwól nam w nie wątpić.

Teraz proszę na znak, że nie bez powodu się tu zebraliśmy odstawcie swoje bronie i odsuńcie się od siebie.


Zrobiła jak prosił, podniosła się otrzepując płaszcz po czym zwróciła się do reszty.

-Wybaczcie za zamieszanie. Nawet przy najlepiej zaplanowanych misjach nie można wykluczyć elementów losowych. Takim też elementem jest obecny tu Samuel. Nie znoszę niesubordynacji a już na pewno nie pozwolę aby ktoś dla zabawy narażał moje, czy wasze życie. Nie mam pojęcia jak się tu dostał ani dla kogo pracuje. Póki co pewna jestem jednego, nie kontaktowałam się z nim a po jego małym przedstawieniu mam zamiar traktować go jako potencjalne zagrożenie. Dopóki nie udowodni inaczej oczywiście. Narazie niech odpoczywa, powinien dojść do siebie za kilka godzin. W tym czasie powinniśmy dotrzeć do mojej kryjówki. Wtedy spróbujemy się dowiedzieć więcej.
 
__________________
"Optimist, loser by choice, bastard of nations. Hedonist suspended in a vacuum of his own incompetence and malaise. Romantic-realist helplessly in love with femininity. Uncompromising in his antinomy and a sense of hurt, pathetic agent of his species ..."
TSF jest offline