Tyberiusz miał rację. Bad rzeczywiście chciał zabrać ze sobą niewiarygodnie dużo sprzętu. Zważywszy na to, iż na powierzchni panują zupełnie inne warunki niż tu, bardzo głęboko pod ziemią, niektóre z robotów mogą zawieść.
Hibris nie ździwia ilość przedmiotów wymienionych przez Bada.
- Jutro wszystko bedzie tu na ciebie czekało. Słońce nie powinno wam zaszkodzić. Mogło by was co najwyżej oślepić. Przed wyprawą otrzymacię parę soczewek lustrzanych. To uchroni wasze oczy. Z pewnych źródeł wiem, że na powierzchni jest nie wiele światła. Zasłaniają ją w głównej mierze chmury. Jednak to tylko przypuszczenia.Teraz odejdźcie. Powinniście wypocząć.-Powiedziała kobieta i odeszła.
__________________ Wiatr pchnął twe marzenia w wielki żagiel zapomnienia... :rolleyes: |