Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-01-2014, 20:58   #2
Brilchan
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
- Kurdę! - „Przekląłem" bez przekonania (hej dopiero się uczę!).
Trzeba było się pożegnać z wysoką oglądalnością - Dobra, już wyłączam. - Odpowiedziałem grzecznie ochroniarzowi.

Korzystając z niknącego sygnału wysłałem ostatnią wiadomość do fanów:


Przykro mi ludziska, ale sami słyszycie, że nie ma rady. Potem wam opiszę co się działo


Od razu pojawiły się jęki zawodu i kilku trollersów, którzy zaczęli mnie o wszystko obwiniać. Nie przejmując się ich przytykami zakończyłem połączenie i ruszyłem do sali.

Muzyka w tle była nawet ciekawa, niby nie w jego guście, ale gitarki z początku były nawet fajne i nadawałby się żeby gdzieś zasamplować. Cała reszta była nic nie wartą uwagi powtarzaniną a kiedy "wokalista" wszedł w 2: 16 zmieniło się w totalne gówno.

Nie mogłem już dłużej tego strawić, więc korzystać z systemów wewnętrznych wygłuszyłem ich muzykę i wstawiłem w to miejsce coś z własnej kolekcji


[MEDIA]http://www.youtube.com/watch?v=GeLw1iFoXho[/MEDIA]

Twarz od razu rozjaśnił mi uśmiech, bezpretensjonalna wulgarność tego numeru była urocza. Pseudo grupy, z którą współpracowała Miss Kitty podsunęła mi pewien pomysł:

~Co ja właściwie robię do cholery? Przecież jestem pierdolonym hakerem! Jeżeli cały czas będę grał według reguł to nigdy nie wejdę do pierwszej setki! A taka zakazana transmisja z pewnością przysporzy mi oglądalności! ~

Sama obecność w miejscu gdzie ludzie walczą za pieniądze nieźle mnie nakręciła. Przemoc na żywo! To i tak było dla mnie czymś rozkosznie zakazanym i grzesznym, ale łamanie kolejnego zakazu i ryzykowanie gniewu mafiosów spowodowało, że żyły zalała mi adrenalina.

Spróbowałem, więc pokonać ich bariery i niepostrzeżenie wysłać zakodowany sygnał w razie kłopotów będę musiał spróbować postrzelać do żywych celów

, ~ale jazda normalnie!~ - Pomyślałem podekscytowany, chyba nie do końca pojmując ryzyko.
.
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 09-01-2014 o 21:17.
Brilchan jest offline